13 m2? Yes, please, chcę tu zamieszkać. Siostry od nieruchomości sprzedadzą każdą klitkę

Patologie na rynku mieszkaniowym to temat rzeka. Skandalicznie mała powierzchnia, horrendalnie wysokie ceny, a jeżeli chodzi o wynajem - to samo, plus dramatyczny standard i jeszcze gorsza lokalizacja. Deweloperzy wprawnie omijają przepisy, według których nowe mieszkania muszą liczyć co najmniej 25 m2. Chętnie promują za to mikroapartamenty (jakby luksusowe) - klitki o powierzchni kilkunastu, w porywach do dwudziestu metrów kwadratowych.

Przedstawiciele biur nieruchomości wychodzą ze skóry, by udowodnić, że w minikawalerkach jednak da się żyć. I to całkiem wygodnie. O ile oczywiście nie posiadasz zbyt wielu rzeczy (część można przecież trzymać u rodziców), z kuchennego blatu zrobisz biurko (albo odwrotnie) i nie przyjdzie ci do głowy zaproszenie gości. Imprezy (spotkanie towarzyskie co najmniej dwóch osób) - tylko na mieście!

W mikrokawalerce work-life balance nie istnieje. Oczywiście można się uczyć w bibliotece, pracować w open spasie. Tak naprawdę - wszystko można. Tylko tym tropem, czy funkcjonowanie w tak ciasnej i ograniczonej przestrzeni można nazwać życiem?

Kiedy biura deweloperów "przeniosły się" na TikToka, większość komentarzy nie zostawiała na nich suchej nitki. Nie wszyscy sprzedawcy spotykają się jednak z ogniem krytyki. Najwyraźniej to nie produkt, lecz forma, w jakiej zostanie podany jest najważniejsza.

Siostry od nieruchomości prowadzą konto na TikToku i pracują w Omega Nieruchomości w Świdnicy. Na ich kanale pojawił się film, w którym zachwalają mikroapartament o powierzchni 13m2. Sekcja komentarzy kwitnie:

Ona jest cudowna ja podpisuje się po podwyżkę dla niej 🥰

Kupilbym od niej wszystko doslownie tak kocham ogladac te filmy😭

Dzień 2 namawiania chłopa na przeprowadzkę do Świdnicy.

szczerze trudno mi wyobrazić sobie kogoś bardziej przekonującego

Niewiele jest tutaj głosów o promowaniu patodeweloperki. Użytkownicy komplementują marketingowe skille i zachwycają się reklamą, zapominając, że służy ona do sprzedania mieszkania mniejszego niż kojec dla dużego psa. Filmik może i jest śmieszny, ale należy pamiętać, że nie stoi za nim wyłącznie humor i dystans.