Piłkarz PSG odmówił gry z tęczowym numerem na plecach. Zostanie ukarany?

Wielkimi krokami zbliża się Pride Month, a 17 maja obchodzimy Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii. Z tej właśnie okazji piłkarze grający w Ligue 1 (najwyższej klasie rozgrywkowej we Francji) zagrali w ostatnią sobotę z tęczowymi numerami na koszulkach.

Choć środowisko zawodowego sportu wciąż ma spore problemy z homofobią to trzeba przyznać, że najpopularniejsze piłkarskie ligi w Europie robią dużo, aby faktycznie "wykopać" nie tylko rasizm ze stadionów, ale też dyskryminację ze względu na orientację.

Niestety, póki sami piłkarze będą stawiać opór niewiele się zmieni. Wygląda na to, że tak też było w przypadku pomocnika PSG Idrissa Gana Gueye. Piłkarz choć nie był kontuzjowany nie wystąpił w meczu z Montpellier. Jak potwierdził trener PSG, powodem miały być kłopoty żołądkowe. Co ciekawe, senegalski piłkarz nie wystąpił w identycznej akcji rok temu.

Sprawa odbiła się nad Sekwaną szerokim echem, a dziennikarze francuskiego L'Equipe przewidują, że to początek końca Senegalczyka w klubie z Paryża. Zwłaszcza, że Senegalczykowi pozostał niecały rok kontraktu, a już wcześniej naraził się swoim zachowaniem. W czasie gry w "dziadka" na treningu przed meczem z Realem Madryt, Gueye ostro wjechał w nogi największego gwiazdora zespołu - Kyliana Mbappe.

Absencję Senegalczyka w meczu z Montpellier, komentują nie tylko dziennikarze, ale i politycy.

Valérie Pécresse, francuska polityczka, niedawna kandydatka w wyborach prezydenckich w Francji grzmiała:

Idrissa Gana Gueye powinien zaczął sie rozkladać za jakimś w klubem w Rosji, tam chyba ryzyko na natknięcie się "tęczową propagandę" będzie najmniejsze.