Żurek nie dla Francuzów? Krystyna Pawłowicz nie ma wątpliwości

Każda osoba, która w najmniejszym stopniu interesuje się polską polityką, a także raz na jakiś czas odwiedza media społecznościowe, bez wątpienia wie, kim jest Krystyna Pawłowicz. To kontrowersyjna postać słynąca z bardzo ostrego, przez wielu nazywanego nawet chamskiego języka. W przeszłości nazywała flagę Unii Europejską "szmatą", wyzywała posłów opozycji, a ludzi głosujących na koalicję 15 października szeroko krytykowała.

Krystyna Pawłowicz regularnie udziela się w mediach społecznościowych. Najbardziej do gustu przypadła jej platforma X, gdzie praktycznie każdego dnia możemy przeczytać jej przemyślenia dotyczące rzeczywistości. Najczęściej odnosi się do polityki prowadzonej przez Donalda Tuska, a także naszych sąsiadów. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego uważa, że polskie państwo przestaje istnieć, ponieważ Niemcy oraz Francja sobie tego życzą. Tym razem skrytykowała sposób podawania żurku za granicą.

W niedzielę 21 lipca Daniel Foubert, konsultant finansowy i geopolityczny, udostępnił w mediach społecznościowych wpis. Podzielił się z obserwatorami zdjęciem żurku podanego w pięknym talerzu z jajkiem, kiełbasą, marchwią oraz ziołami. Zapytał ludzi, czy zauważają coś ciekawego na fotografii. Zapewne chodziło mu o zieleninę znajdującą się w wywarze, gdyż nie każdy podaje żur właśnie w taki sposób. Zdjęcie skomentowała Krystyna Pawłowicz i nie kryła oburzenia.

"Francuski talerzyk dla mopsika nie pasuje do polskiej - pysznej - tradycyjnej zupy wieśniaków, która powinna być podana w wydrążonym chlebie lub jakimś przaśnym, np. drewnianym naczyniu" - napisała ewidentnie zdenerwowana oraz oburzona sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz.