Chorąży Aleksander Siergiej obejrzał "Zieloną granicę"

Żołnierz obejrzał "Zieloną granicę". Sam był zaskoczony swoją opinią

Źródło zdjęć: © Beata Zawrzel / East News, YouTube
Konrad SiwikKonrad Siwik,29.09.2023 16:30

Chorąży Aleksander Siergiej opublikował na YouTube swoją recenzję filmu "Zielona granica" w reżyserii Agnieszki Holland. Polski żołnierz sam był zaskoczony swoją reakcją na obraz szeroko krytykowany przez polityków partii rządzącej.

Takiego kwiku wśród polityków partii rządzącej dawno nie spowodowało żadne dzieło kulturowe. Agnieszka Holland swoim filmem "Zielona granica" wywołała burzę medialną. Andrzej Duda, który nie oglądał filmu, podczas swojego wystąpienia podał dalej rażące hasło strażników granicznych: "Tylko świnie siedzą w kinie". Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych chce pociągnąć za to prezydenta do odpowiedzialności.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy mundurowi mają kompletnie negatywne zdanie na temat dzieła Agnieszki Holland. Na temat "Zielonej granicy" wypowiedział się chorąży Aleksander Siergiej, który stwierdził, że sam został wprowadzony w błąd przez opinie krytykantów i zwiastun.

Chorąży Aleksander Siergiej ocenił "Zieloną granicę"

- Byłem na filmie "Zielona granica". Bardzo dużo ludzi pisało czy to do Stowarzyszenia Bronimy Munduru, czy bezpośrednio do mnie, co ja myślałem na temat tego filmu. No nie chciałem się zbytnio wypowiadać, chociaż znając twórczość pani Agnieszki Holland i jak podchodzi do spraw narodowościowych, wiedziałem mniej więcej jaki to będzie film - wyjaśnia na wstępie swojej recenzji Aleksander Siergiej. Film opublikował na YouTube.

Chorąży podkreśla, że nie chciał się wypowiadać przez obejrzeniem całego filmu. Wcześniej otrzymywał nawet pytania, "dlaczego Stowarzyszenie Bronimy Munduru Dla Przyszłych Pokoleń nie założy sprawy sądowej pani Agnieszce Holland?"

- To już jest bardzo poważne pytanie i byłaby to bardzo poważna decyzja, ale jak można założyć sprawę sądową, jeśli się nie oglądało całego dzieła tej pani? - zastanawia się chor. Siergiej.

- Szedłem do kina z bojowym nastawieniem, z myślą "tylko żebym nie wyszedł w połowie albo żebym dał radę po prostu obejrzeć to do końca". I już na początku mogę powiedzieć, że sam trailer wkurzył mnie bardziej niż cały film - wskazuje żołnierz.

Aleksander Siergiej na nagraniu wyjaśnia, że był zły na samego siebie za to, że dał się podpuścić medialnej nagonce. Zaznaczył, że osobiście nie lubi twórczości Agnieszki Holland, ale jego reakcja na "Zieloną granicę" była dla niego zaskakująca.

Obejrzałem film "Zielona Granica". Moja opinia. Reakcja która i mnie zaskoczyła. Kliknij SUBSKRYBUJ

"'Zielona granica' jest na rękę obecnej władzy"

- Nie lubię pani Holland, nie lubię jej twórczości, ale szedłem z nastawieniem, że zostanę tam jako żołnierz obrażony, że dostanę na tym filmie po pysku, że to jest plucie na mundur w koncertowym wydaniu. Powiem wam szczerze, osobiście się tak nie czuję. Jestem sam na siebie wkurzony, że dałem się tak nakręcić, że szedłem z takim nastawieniem - relacjonuje chor. Siergiej.

Według żołnierza "Zielona granica" jest na rękę obecnej władzy. Przywołuje przy tym polityczne hasła: "Zobaczcie, jak my was bronimy. Bronimy polskiego munduru, bronimy granic". - Moim zdaniem jest to walka o głosy żołnierzy, "bądźcie wkur**eni, tylko my was obronimy" - uważa mundurowy.

W rzeczywistości po obejrzeniu całego filmu chor. Aleksander Siergiej podsumował: - Są pokazane dobre i złe strony i to nie tylko strażników granicznych, ale i policji. Takie jest moje zdanie.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 53
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 7
  • emoji smutek - liczba głosów: 2
  • emoji złość - liczba głosów: 6
  • emoji kupka - liczba głosów: 9
Były żołnierz,zgłoś
Gość BYŁ ŻOŁNIERZEM, służył w Koszalinie. O służbie na wschodnim pograniczu nie ma bladego pojęcia.
Odpowiedz
6Zgadzam się0Nie zgadzam się
Siergiej,zgłoś
Czy to jest polskie nazwisko?
Odpowiedz
8Zgadzam się5Nie zgadzam się
Byłem żołnierzem WOP , w latach 1972 1974 , chociaż to inne czasy , film mnie obraża , czy Holland była na granicy ? Czy rozmawiala z funkcjonariuszami SG ? Jak można taki obraz naszych służb eksponować w świecie? Takich historii jak w tym filmie nie było nigdy ,nie ma ich teraz . Mam Kolegów w SG w Bieszczadach , są wśród nich ratownicy GOPR ,którzy nie raz po służbie idą w góry ratować ludzi. Porozmawiajcie z ludźmi chroniącymi granicę Polski i UE . Holland mówi u Wojewódzkiego, że to co pokazała to prawda , jakie ma dowody ? Wypowiedź jednego rzekomego chorążego to nie zdanie wszystkich żołnierzy i funkcjonariuszy na polskiej granicy.
Odpowiedz
16Zgadzam się12Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 5