Zostali wyeksmitowani. W odwecie zrujnowali mieszkanie

Patodeweloperka ma się w Polsce świetnie i chyba nikt w to nie wątpi. Nie raz i nie dwa w sieci pojawiały się skandaliczne oferty "mieszkań" - przez wynajęcie siedmiometrowej "kawalerki" po toalety naprzeciwko łóżka w 12 m2.

Wychodzi jednak na to, że nie tylko osoby, które chcą wynająć mieszkanie, mają problemy. Właściciele lokalów również nie mają lekkiego życia, o czym idealnie świadczy jeden z tiktokerów. Na nagraniach pokazuje, jak najemcy zamienili mieszkanie w ruinę.

Jeden z użytkowników TikToka z Indianapolis w stanie Indiana zamieścił nagranie, w którym pokazał, jak wygląda mieszkanie po wyprowadzce lokatorów. Po eksmisji w ramach "podziękowania" postanowili zostawić po sobie dość znaczącą pamiątkę.

Na tiktoku pokazuje, że cała podłoga pokryta jest śmieciami i rozsypanymi produktami, a na ścianach można zobaczyć rozległe plamy. Mieszkanie wygląda tak, jakby odbyła się w nim jedna wielka libacja z uwzględnieniem narkotyków, alkoholu i zabawy w niszczenie wszystkiego, co tylko można.

Tańczący na tiktoku mężczyzna jednak średnio przejmuje się całą sytuacją. W nagraniu możemy przeczytać, że zamierza wynająć najdroższą ekipę sprzątającą i obciążyć kosztami wyeksmitowanych lokatorów. Twierdzi nawet, że dopóki nie zapłacą mu za szkody, nie będą mogli wynająć kolejnego mieszkania.

Nagranie zadowolonego mężczyzny w zdemolowanym mieszkaniu odtworzono już ponad 4 mln razy. Na kolejnym filmie zdecydował się pokazać szczegóły zniszczeń, więc jeśli chcecie mieć cały obraz sytuacji, możecie obejrzeć poniższego tiktoka.

W komentarzach pod nagraniem użytkownicy byli dość podzieleni. Część z nich współczuła właścicielowi i twierdziła, że obciążenie najemców jest słusznym ruchem. Inni sugerowali, że lokatorzy zostali wyeksmitowani nie bez powodu i najpewniej nie będzie ich stać na pokrycie kosztów, więc właściciel tylko niepotrzebnie utrudnia im życie.

Zastanawiacie się, jak takie sprawy przedstawiają się w Polsce? Zazwyczaj kwestia tego, kto powinien posprzątać po wynajmie, jest określona w umowie. Tam znajdują się również informacje dotyczące tego, kto ewentualnie powinien pokryć koszty sprzątania, gdy w opuszczonym po lokatorach mieszkaniu panuje bałagan.

Czasem pojawia się również zapis mówiący o tym, że w przypadku nieporządku koszty sprzątania zostają pokryte z wpłaconej kaucji. Tak na pytanie jednej z osób wynajmujących na portalu Morizon odpowiadał prawnik:

"Jeżeli umowa najmu nie stanowi inaczej, ma pani obowiązek nie tylko sprzątać wynajmowany lokal, ale także dokonywać napraw w lokalu, które obciążają najemcę (art.6b ustawy o ochronie praw lokatorów). W konsekwencji, jeżeli wydaje Pani po zakończeniu najmu lokal nieposprzątany i z nieusuniętymi usterkami, właściciel ma prawo wezwać firmę sprzątającą i fachowca oraz obciążyć Panią kosztami z tym związanymi, np. poprzez potrącenie z kaucji, która właśnie służy zabezpieczeniu takich sytuacji" - czytamy w radzie prawnika.

Jaki jest morał całej tej historii? Po pierwsze warto czytać umowy najmu i stosować się do zawartych w niej uzgodnień. Po drugie naprawdę warto zachować trochę kultury i nie demolować czyjegoś mieszkania.

Źródło: Indy100, Morizon, Ztira