Znany ksiądz pokazał kwotę przelewu. Wszystko poszło dla powodzian

Pieniądze, artykuły spożywcze, osuszacze, dmuchawy, agregaty prądotwórcze, sprzęt do sprzątania, chemia domowa, leki, pościele, zabawki dla dzieci. Lista rzeczy potrzebnych powodzianom zdaje się nie mieć końca i dobitnie obrazuje skalę zniszczeń wyrządzonych przez wielką wodę. Mieszkańcy Dolnego Śląska stanęli przed tragedią, która jak 27 lat temu odebrała im dobytek całego życia. Część ofiar pamięta wielką powódź z 1997 r., która wówczas zalała m.in. Wrocław. Obecnie historia zdaje się zatoczyć koło, a ofiary po raz kolejny potrzebują wsparcia na wielu frontach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy wspierają powodzian na różne sposoby. Streamer Andrzej Śledź, znany ze swojej niechęci do gry "Gothic II", obiecał odpalenie streamów z gry, jeśli otrzyma odpowiednią kwotę wpłat na zrzutce. Choć początkowo Śledź zakładał, że zarobi dla powodzian ok. dwa tys. zł, obecnie na jego zbiórce widnieje kwota ponad 629 tys. zł, a fani zdali się nie powiedzieć ostatniego słowa. Budda zakupił cztery domy, które przekazał powodzianom. Influencerka Stewunia zorganizowała zbiórkę pieniędzy, z których pokrywa zakup m.in. agregatów.

W pomoc powodzianom zaangażowały się także parafie katolickie. Ksiądz Janusz Chyła, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach oraz "gwiazdor" portalu X, którego profil obserwuje 41,2 tys. osób, pochwalił się na portalu X potwierdzeniem przelewu, który zlecił na konto Caritas Polska. Ksiądz Chyła znany jest m.in. ze swojej niechęci do tatuaży czy Jerzego Owsiaka, czemu swego czasu dał upust na portalu X.

Wraz z wiernymi duchowny uzbierał kwotę 30,5 tys. zł. Zebrane środki zostaną przekazane na pomoc powodzianom dotkniętym działaniem wielkiej wody. Wielu komentujących pochwala działania księdza, nie brak jednak osób, które wspominają, że zgodnie z Pismem Świętym jałmużny powinny być składane w ukryciu. Tylko wówczas "Pan odda" ofiarodawcom. Udostępnianie potwierdzenia przelewu w mediach społecznościowych ma niewiele wspólnego z działaniem w "ukryciu", jednak na koniec dnia najważniejsze jest wsparcie powodzian, a nie sposób dzielenia się swoimi czynami ze światem.