Ukrainka chciała przywieźć do Polski kota. Zwierzę okazało się niespodzianką
Obywatelka Ukrainy chciała wwieźć do Polski swojego kota. Gdy jednak strażnicy graniczni zajrzeli do transportera dla zwierząt domowych, ich oczom ukazał się dziki kot należący do gatunków chronionych. Domowy "kotek" został zabezpieczony przez celników.
Transport zwierząt domowych poza granice kraju odbywa się według ściśle określonych zasad. W zależności od państwa, do którego pupil ma się udać, ma on mieć paszport oraz szereg badań i szczepień potwierdzających jego zdrowie. Mimo tego wiele osób decyduje się na ryzyko złapania, przewożąc zwierzęta bez wymaganych zaświadczeń. Czasem kończy się to powodzeniem, w innych wypadkach właściciele mają ogrom problemów, a zwierzak jeszcze więcej stresu.
Podobne
- Psy ze schroniska adoptowane na "części zamienne". Sprawa wraca do sądu
- Właściciel kebaba "U prawdziwego Polaka" skazany "za poglądy". Żali się w rosyjskich mediach
- Przestraszył się policji i zaczął zwiewać. Okazało się, że miał powód do ucieczki
- Niespotykana ucieczka kangura. Ssak porzucił pracę
- Straszny atak na 17-letniego Ukraińca. Wielki sukces zbiórki
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uciekł z nieistniejącego kraju. Teraz jest fanem Polski! "Rosja to inny świat" [Roman FanPolszy]
Ukrainka chciała wwieźć do Polski dzikiego kota
Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie poinformowała o zaskakującym odkryciu. W ich ręce wpadł dziki kot pochodzący z południa oraz centrum Afryki. Funkcjonariusze straży celno-granicznej na przejściu granicznym w Korczowej zatrzymali do kontroli 32-letnią Ukrainkę, która na tylnym siedzeniu samochodu miała transporter przeznaczony do przewozu zwierząt domowych. Po sprawdzeniu jego zawartości okazało się, że w środku znajduje się dwuletnia samica serwala sawannowego. Gatunek ten jest objęty ochroną na mocy Konwencji Waszyngtońskiej.
Właścicielka serwala sawannowego zapewniała, że jest to podgatunek domowy. Nie posiadała jednak dokumentów zezwalających na przewóz kota. Przestraszona samica została zabezpieczona przez celników i przewieziona do pobliskiej przychodni weterynaryjnej, w której przeprowadzono badania potwierdzające, że zatrzymane zwierzę jest gatunkiem chronionym.
Właścicielce kota grozi surowa kara
Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie informuje, że wobec 32-letniej mieszkanki Ukrainy zostanie wszczęte postępowanie sądowe. Za przewóz przez granicę UE gatunków zagrożonych wyginięciem grozi jej od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Zabezpieczona samica serwala sawannowego przebywa obecnie w jednym z ośrodków rehabilitacji dzikich zwierząt, gdzie pozostanie do czasu decyzji sądu. Następnie jej sprawą zajmie się Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które zadecyduje w jakiej placówce należy umieścić zwierzę.
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Uzależnił się od smartfona. Straszne, co stało się z jego głową
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?
- ChatGPT zamiast lekarza? Ekspert o nowym trendzie wśród Polaków [WYWIAD]