TikTok woli "ładnych" ludzi? Algorytm jak z dystopicznej rzeczywistości

TikTok to jedna z najpopularniejszych i najszybciej rozwijających się aplikacji social mediowych na świecie. Biorąc pod uwagę liczbę jej użytkowników - na dłuższą metę nie da się uniknąć kontrowersji i kryzysów. TikTok wielokrotnie był oskarżany m.in. o nienależytą weryfikację danych czy narażanie dzieci na oglądanie treści niedostosowanych do ich wieku.

USA aktywnie lobbowało za przepchnięciem permanentnego banu dla chińskiej aplikacji, usiłując zmusić technologiczną firmę ByteDance do jej sprzedaży. Aktualnie w kilkunastu stanach w Ameryce toczą się procesy przeciwko TikTokowi. Podczas spraw sądowych ujawniono niepokojące treści wewnętrznych raportów marki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

National Public Radio podaje, że z wewnętrznych dokumentów TikToka pozyskano informacje, które świadczą, że aby uzależnić się od aplikacji, wystarczy spędzić przed ekranem jedynie 35 minut. Dodatkowo system ma wspierać osoby, które wstrzeliwują się w standardowo przyjęty kanon piękna.

Abstrahując od tego, że uroda czy brzydota to sprawa relatywnie subiektywna, jeśli TikTok faktycznie stosuje podobne metody, potwierdza to występowanie tzw. "pretty privilage", czyli lepszego traktowania osób, które postrzega się jako atrakcyjne.

M.in. dlatego w procesach rekrutacyjnych w dużych firmach odchodzi się od wymagania dołączenia do CV zdjęcia - aby na poziomie zatrudniania pracowników nie dochodziło do faworyzacji ze względu na wygląd.

Władze Kentucky twierdzą, że TikTok "podjął aktywne kroki w celu promowania wąskiej normy piękna, nawet jeśli mogło to negatywnie wpłynąć na młodych użytkowników".

Źródło: dexerto.com