Tego nie rób alternatywkom. Prawnik ostrzega, co za to grozi
Marcin Kruszewski, prawnik znany na TikToku jako Prawo Marcina, ocenił zachowanie pewnego użytkownika TikToka. Opublikował on nagranie, na którym drwi z alternatywek. "Odważny" twórca raczej nie zdawał sobie sprawy, jakie konsekwencje mogą go spotkać.
Co robisz, kiedy widzisz obcą osobę na chodniku? Zapewne nic, nawet nie zwrócisz na nią uwagi, pogrożony we własnych problemach. Innego zdania był użytkownik TikToka @wisnia_1312, który na widok nieznajomych dziewczyn na mieście wyciągnął telefon i nagrał, jak uprzykrza im życie.
Podobne
- Wpadka Natalii Magical. Prawnik wyjaśnia, czy coś jej grozi
- Prawo Marcina broni Jelly Frucika. "Nie spodziewałem się, że to powiem"
- Idziesz na koncert Taylor Swift? Jaszczur ostrzega, co ci grozi
- Timothée Chalamet wysłał prezent dla sobowtóra. Co dał mu pod choinkę?
- Dwóch Polaków weszło do kina. Zapłacili tylko za jedną osobę
Do sytuacji doszło w Krakowie przy przejściu podziemnym na ul. Pawiej. @wisnia_1312 szedł za dwiema alternatywkami, które do takiego stopnia przyciągnęły jego uwagę, że wyjął telefon i je nagrywał. To nie wszystko. Mężczyzna zaśpiewał fragment piosenki Kotolgi, tak aby dziewczyny go usłyszały: - Emo girl, taki mam styl, fin, fin, fin, fin. Jara mnie to o-o-o-o-o-o.
Tiktoker drwi z alternatywkek. Co za to grozi?
Nagranie poniosło się w sieci (ma ponad 2,5 mln wyświetleń) i wywołało lawinę komentarzy. Internauci nie szczędzą ostrych słów pod adresem tiktokera. Potępiają fakt, że śmieje się z obcych dziewczyn, nagrywa ich wizerunek i publikuje go w sieci. Do sprawy odniósł się Marcin Kruszewski:
- Kiedy spotkasz alternatywki, to nie krzycz im do ucha "fin, fin" ani ich nie nagrywaj. A już tym bardziej nie wrzucaj bez ich zgody takiego nagrania do internetu. Przepisy prawa autorskiego chronią nasz wizerunek, no i nikt bez naszej zgody nie może go rozpowszechniać. Nasz wizerunek jest też naszym dobrem osobistym, więc jeżeli ktoś je naruszy, to mamy prawo żądać, żeby usunął skutki takiego naruszenia, czyli mamy prawo żądać tego, żeby film zniknął z internetu - powiedział ekspert.
- Jeżeli to nie poskutkuje, zawsze taką osobę możemy pozwać. Wtedy dla niej będzie gorzej, bo i tak film zniknie, ale być może będzie musiała nam zapłacić odszkodowanie za realne straty, jakie ponieśliśmy i zadośćuczynienie za te niematerialne, bo wystąpienie w takim filmie to nic przyjemnego. No więc nie wrzucajcie filmów z alternatywkami bez ich zgody - zaapelował Marcin Kruszewski.
Popularne
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- W powietrzu dostała ataku paniki. Tragiczna śmierć 19-latki
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Kto dołączy do nowego składu TeenZ? Detektywi z TikToka już wiedzą
- Rotacja zabawek z DRE$$CODE. Jakim trendom uległ Eryk Moczko?
- Bambi wypuściła własne napoje. Banger Ice Tea już w sklepach (w dwóch smakach)
- Orange Warsaw Festival 2025. "Chappell Roan napisała mi DM: przygotuj się na warszawski tłum"