Tajemniczy promień energii dotarł do Ziemi. Eksperci alarmują

Odkrycie tak silnych promieni energetycznych jest możliwe raz na dekadę. Najnowsze znalezisko zostało nazwane "Amaterasu". Jego energia to 240 eksa-elektronowoltów (EeV). Jest to miliony razy więcej niż energia osiągana przez cząstki w Wielkim Zderzaczu Hadronów, a przypomnijmy, że to najpotężniejszy akcelerator, jaki kiedykolwiek powstał.

Jak informuje portal geekweek.interia.pl, odkryta siła energetyczna zajmuje drugie miejsce po promieniu o nazwie "O mój Boże" wykrytym w 1991 r. Rekordzista posiadał energię 320 EeV.

Co ciekawe, naukowcy odkryli "Amaterasu" już w 2021 r. Okazało się jednak, że dopiero teraz dowiedzieli się dokładnie, z czym mają do czynienia. Dwa lata wcześniej nie rozumieli, jak rzadki okaz udało im się namierzyć, a także o jak dużej energii.

Pochodzenie silnego promienia energii nie jest znane. Naukowcy uważają natomiast, że tylko najpotężniejsze z wydarzeń na niebie, znacznie większe niż eksplozja gwiazdy, mogło je wywołać. Oznacza to więc, że promień mógł być wygenerowany przez nieznany nam jeszcze obiekt. Możliwe, że znajduje się poza galaktykami.

- Rzeczy, które ludzie uważają za energetyczne, jak na przykład supernowa, nie są wystarczająco silne, by wygenerować aż taką energię - powiedział w wywiadzie dla mediów John Matthews, profesor naukowy na wydziale fizyki i astronomii Uniwersytetu Utah w USA.

Jak czytamy na geekweek.interia.pl, pojawiają się głosy, że cząstka może w swojej istocie wychodzić poza Model Standardowy, a nawet być efektem zaburzeń w strukturze czasoprzestrzeni lub zderzających się kosmicznych strun. Naukowcy uważają jednak, że cząstka nadleciała najpewniej z Pustki Lokalnej, czyli gigantycznej przestrzeni o średnicy mierzonej w milionach lat świetlnych.

Źródło: geekweek.interia.pl