Szafarowicz wtóruje Kaczyńskiemu. "Pan jest niemieckim agentem!"

- Jest taki tryb, jak ktoś kogoś obraża - oświadczył Jarosław Kaczyński, który bez trybu wbił na mównicę, żeby obrazić świeżo wybranego na premiera Donalda Tuska. - Ja nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno: pan jest niemieckim agentem - rzucił prezes PiS w kierunku szefa PO.

Marszałek Szymon Hołownia szybko naprostował Kaczyńskiego, apelując, by ten opuścił mównicę. - Dziwne są tego rodzaju obelgi rzucane w takim momencie i w takim dniu, panie pośle Kaczyński - skwitował Hołownia.

Wcześniej świeżo wybrany premier Donald Tusk zwrócił się do prezesa PiS, wspominając swoich dziadków, którym zadedykował zwycięstwo. - Dziś słyszałem: "Do Berlina", "Für Deutschland". Każdego dnia słyszałem te słowa z telewizji. Każdego dnia słyszałem tę płytę, nagraną wiele lat temu przez Jacka Kurskiego. Kiedy nagrał tę płytę, twój brat Lech Kaczyński powiedział do mnie publicznie, że takiego łajdaka jak Jacek Kurski, po tym, co zrobił, świat nie widział - mówił Tusk.

Nowy premier później skomentował zachowanie Kaczyńskiego. - Jeśli ktoś naprawdę chciał jeszcze raz podkreślić, jak bardzo ważne było, żeby odsunąć ich od władzy, to Jarosław Kaczyński zrobił to dzisiaj - powiedział Tusk.

Zachowanie Kaczyńskiego wstrząsnęło opinią publiczną. Tego typu słowa w końcu nie przystoją osobie na takim stanowisku, a tym bardziej w zastanych okolicznościach. Zupełnie innego zdania jest działacz PiS Oskar Szafarowicz, który wyraził uznanie dla słów Kaczyńskiego w poście na X [Twitterze].

Trudno jednak znaleźć popleczników zachowań obu pisowców wśród komentujących wpis Szafarowicza. "Żałosny jesteś. Mały, śmieszny karierowicz. Nic więcej"; "Pamiętaj gnojku, że prawo cytatu może cię nie obronić"; "Przegrał wszystko. Popełnił szereg błędów. Dziś pokazał, że to go już przerasta" - punktowali użytkownicy X.