Śmierć 10-latki. Matka dziewczynki pozywa TikToka
W środę 28 sierpnia dotarły do nas wieści zza oceanu. Amerykański sąd apelacyjny rozpatrzy pozew przeciwko aplikacji TikTok. Dokumenty złożyła matka 10-letniej dziewczynki, która zmarła podczas wykonywania popularnego wyzwania.
TikTok to jedna z najpopularniejszych aplikacji internetowych. Zdobyła serca milionów użytkowników, ponieważ możliwe jest na niej publikowanie bardzo krótkich treści. To sprawia, że osoby z niej korzystające nigdy się nie nudzą. Dodatkowo algorytm zainstalowany w TikToku świetnie się sprawdza, pokazując materiały związane z tematyką, którą wcześniej się polubiło. Oznacza to, że nigdy na ekranie nie wyskoczy nam coś niespodziewanego.
Podobne
- TikTok pozwany za nieodpowiednie treści. Czy dzieci są bezpieczne?
- Rzucanie kałem zabronione? Wypowiedź Prawo Marcina szokuje
- Kolejna ofiara Morza Czarnego. Chciała zrobić zdjęcie falom
- Żydzi wykopali tunele pod Nowym Jorkiem. Zamieszki w USA
- Donald Trump przegrał z internetem. Jego słowa zmieniły się w taniec
Niestety, jak wszędzie, również na TikToku można znaleźć treści, które większość z nas nazwałaby niebezpiecznymi. Należą do nich bez wątpienia różnego rodzaju trendy oraz wyzwania, najbardziej spopularyzowane wśród młodych odbiorców. W 2021 r. na amerykańskim TikToku dzieciaki próbowały doprowadzać się do nieprzytomności. Niestety, administrator zakazywał takich treści z dużym opóźnieniem. Udział w wyzwaniu wzięła 10-letnia córka Tawainnie Anderson. Dziewczyna zmarła, a matka pozwała TikToka.
Matka zmarłej 10-latki pozywa TikToka
Nylah Anderson miała zaledwie 10 lat, kiedy jej krótkie życie dobiegło końca. Matka dziewczynki za śmierć córki obwinia aplikację TikTok. Kobieta twierdzi, że nikt nie panował nad tym, co jej dziecku wyświetlało się na tzw. podstronie dla ciebie. Według niej administrator powinien usuwać szkodliwe treści, w których promowano niebezpieczne wyzwania. Nylah wzięła udział w jednym z nich. Próbowała doprowadzić się do nieprzytomności. Nie przeżyła.
DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE
W środę 28 sierpnia agencja Reuters poinformowała, że sąd na Florydzie orzekł, że prawo nie zabrania Tawainnie Anderson dochodzenia roszczeń w związku z działaniem TikToka. Aplikacja miała polecać dziecku wyzwania zagrażające życiu, za co ktoś powinien odpowiedzieć. Jak czytamy na radiozet.pl, sędzia Patty Shwartz stwierdziła, że jest to odejście od wcześniejszych orzeczeń. Zwalniały one platformę z odpowiedzialności za umożliwienie użytkownikom przesyłania szkodliwych wiadomości innym osobom.
Przedstawiciele TikToka do tej pory w żaden sposób nie odnieśli się do orzeczenia sądu.
Źródło: radiozet.pl, rmf24.pl
Popularne
- Janusz Kowalski wyrzucony z TVP Info. "To draństwo!"
- Kaja Godek świętuje. Wszystko dzięki decyzji sądu
- Ostry wpis księdza o Kościele. Sprawę skomentował Krzysztof Bosak
- Polska walczy z powodziami. Barbara Nowak jedynie z Donaldem Tuskiem
- Oskar Szafarowicz zaatakowany? Opisał przebieg incydentu
- Tiktoker JinnKid usłyszał wyrok. Nagle zmienił wyraz twarzy
- Ceny w Zakopanem całkiem odleciały. Na jedną kawę wydał majątek
- "Ta maszyna pozywa faszystów". The White Stripes kontra Donald Trump
- Polka odwiedziła Egipt. Teraz ostrzega przed znaną atrakcją