Słoń wyjaśnił "fana". Nie chciał zagrać "Love Forever"
Podczas koncertu na Sun Festivalu między Słoniem i jednym z jego "fanów" doszło do ostrej wymiany zdań. Raper krótko pocisnął chłopaka.
Normalna sytuacja: koncert i piosenkowe prośby od fanów. Szczególnie kiedy artysta jest na rynku dobre kilkanaście lat i ma obszerną dyskografię. Niektórzy muzycy faktycznie spełniają życzenia publiki: są na tyle elastyczni, że pozwalają sobie na drobne zmiany w setliście lub po prostu mają przygotowane utwory z kategorii "na wszelki wypadek".
Podobne
- Sabrina Carpenter z kolejną erotyczną pozą. Internauci oburzeni "Wieżą Eiffla"
- Fausti z Genzie zszokowała widzów swoim śpiewem. "Nikt się nie spodziewał"
- Dawid Podsiadło nie wytrzymał? Ostro wyjaśnił hejterów
- Travis Scott wywołał trzęsienie ziemi? "Ostatnia noc była snem"
- K-popowy zespół śpiewa hymn Męskiego Grania. Zrobili to na koncertach w Polsce
Chyba jednak każdy artysta ma w swoim repertuarze numer, z którym nie lubi występować na żywo lub z którym ostatecznie i definitywnie tego nie robi. Powody mogą być różne: od osobistych uprzedzeń i niewygodnych wspomnień związanych z piosenką aż po totalną zmianę stylu i odcięcie się od muzycznej przeszłości. Na koncercie Brodki nie doświadczy się "Znam cię na pamięć", a Mrozu nie śpiewa "Milionów monet" - i nikogo to raczej nie dziwi.
Jak się okazuje, taką piosenkę ma także Słoń. Podczas jego koncertu na Sun Festivalu w Kołobrzegu jeden z fanów głośno domagał się, żeby raper wykonał kontrowersyjny numer "Love Forever" z 2010 r. Artysta kategorycznie odmówił.
Słoń nie chciał zagrać 15-letniej piosenki o nekrofilii
W przerwie między numerami na Sun Festival Słoń zabrał się za ustawianie fanów, którzy przygotowywali się do otworzenia moshpitu. Jego przemowę nieoczekiwanie przerwał jeden z słuchaczy. - Zamknij mordę, "Love Forever" - zabrzmiało z widowni. "Fan" poprosił o 15-letni i bardzo kontrowersyjny numer z albumu "Demonologia". Piosenka to storytelling o toksycznym związku rodem z horroru, który kończy się morderstwem partnerki i... dużo gorszymi rzeczami.
- Sam se k*rwa "Love Forever" gnoju jeden zagraj k*rwa. Myślisz, że pamiętam ten tekst k*rwa? Czy ja ci drę mordę pod robotą k*rwa? - powiedział raper, wyraźnie wytrącony z równowagi, choć z uśmiechem na twarzy. "Love Forever" oczywiście nie zagrał.
Popularne
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Znamy ceny biletów na The Weeknd. Jest drogo, ale mogło być (?) drożej
- Zaskakujące wyznania gwiazd "Wednesday". Memy, jedzenie i jedna aplikacja
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości
- W Tesli artysty znaleziono ciało. D4vd w listopadzie miał wystąpić w Polsce
- Trend lepszy od Labubu? Dziewczyny szaleją za mystery boxami z majtkami
- System kaucyjny w Polsce 2025. Wszystko, co musisz wiedzieć
- Zestaw Wednesday w McDonald's. Nie kupicie go w Polsce