Shani Louk nie żyje. Makabryczne odkrycie izraelskich żołnierzy
To już koniec poszukiwań Shani Louk. Izraelscy żołnierze znaleźli czaszkę kobiety. Badania genetyczne nie pozostawiają złudzeń.
Shani Louk była jedną z pierwszych ofiar sił Hamasu. Kobieta bawiła się na festiwalu Supernova, od którego rozpoczął się atak ruchu oporu. Shani została porwana, a następnie pobita. Internet obiegło nagranie, na którym półnagie ciało kobiety leży na naczepie samochodu. Bojownicy Hamasu szarpali Shani za włosy, deptali jej bezwładne ciało i pluli na nie.
Podobne
- Shani Louk żyje? Matka dziewczyny ma nowe informacje
- Wsparła działania Hamasu. "Playboy" zerwał z nią umowę
- Strażnicy graniczni zabili setki migrantów. Raport nie pozostawia złudzeń
- Nagi mężczyzna ukradł radiowóz. Odpowie za kilka przestępstw
- Noah Schnapp promuje proizraelskie treści. Internauci go wyjaśniają
Shani Louk miała być leczona w szpitalu
Początkowo rodzina Shani Louk prosiła o wydanie ciała kobiety. Nagranie udostępnione do internetu ukazywało ciało Niemki leżące w nienaturalnej pozycji, zakładano więc, że dziewczyna może nie żyć. Bliscy Shani rozpoznali ją po charakterystycznych tatuażach na nogach i długich, brązowych dredach.
Po jakimś czasie pojawiła się nadzieja. Wolontariusze działający w Strefie Gaza poinformowali, że Shani Louk żyje i znajduje się w tamtejszym szpitalu, jednak jej stan jest bardzo poważny. Matka kobiety wystosowała prośbę do niemieckich władz o jak najszybszą interwencję.
- Mamy teraz powody, by wierzyć, że Shani żyje, ale doznała ciężkich obrażeń głowy i znajduje się w stanie krytycznym. Każda minuta jest kluczowa. Nie otrzymujemy żadnych informacji od władz. Aktywiści pokojowi powiedzieli nam, że Shani otrzyma pomoc tylko wtedy, gdy dojdzie do oficjalnej interwencji Niemiec w tej sprawie - wyjaśniła cytowana przez "Bild" Ricarda Louk. Kobieta zaapelowała do niemieckich władz o pomoc. - Nie powinniśmy spierać się teraz o kwestie dotyczące jurysdykcji.
Pomóż nam zmienić internet na lepsze. TUTAJ
O życiu Shani Louk miało świadczyć także użycie jej karty bankowej w bankomacie znajdującym się niedaleko szpitala w Strefie Gazy. Rodzina do końca żyła nadzieją, że kobieta wróci bezpiecznie, a cała historia będzie miała szczęśliwe zakończenie.
Shani Louk nigdy nie wróci do domu
Nadzieję rodziny Shani rozwiało izraelskie wojsko. Informację o śmierci dziewczyny potwierdziły także matka i siostra. Głowa Shani Louk została znaleziona na terenie festiwalu Supernova, gdzie 7 października doszło do masakry. DNA znalezione na kościach czaszki potwierdziło, że należy ona do 23-letniej Shani. Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło przekazane informacje na X. "Shani, która została porwana z festiwalu muzycznego, torturowana i obwożona po Strefie Gazy przez terrorystów Hamasu. Doświadczyła niewyobrażalnych okropności. Nasze serca są złamane".
Nie wiadomo, co Hamas zrobił z resztą ciała kobiety, ani co dokładnie spotkało ją od momentu porwania do śmierci. Ze względu na lokalizację odnalezienia głowy studentki zakłada się, że zginęła w dniu porwania.
Popularne
- Tata Maty prosi o pieniądze. "UWAGA! Jest sprawa"
- Kononowicz kończy z YouTube? Pojawił się ważny komunikat
- Problemy Oskara Szafarowicza. Pokazał wezwanie od uczelni
- Zapadł wyrok w sprawie portalu dla dorosłych. Jakie były przychody z Roksy?
- Pochwalił się kupnem 10. mieszkania. "Psujesz rynek"
- Imprezowy autobus. Dzieci pochwaliły się, jak bardzo "kochają Fagatę"
- Flipper został oszukany. Stracił kilkanaście tysięcy złotych
- Barbara Nowak zaczepia Katarzynę Kotulę. "Małopolska nie deprawuje"
- Nowy trend na TikToku. Czym jest "bananowy botoks"?