Wojna w Izraelu. Siły Hamasu zaatakowały festiwal muzyczny

To miał być miły czas. Festiwal z okazji święta Sukkot, taniec, muzyka, ładne niebo. Nikt nie zwrócił uwagę na to, że chmury przesuwają się zaskakująco szybko. Po chwili okazało się jednak, że to nie chmury, a wojownicy Hamasu podróżujący na paralotniach. Festiwal Supernova został zaatakowany w sobotę 7 października rano przez palestyńskich żołnierzy, którzy na miejscu mordowali, porywali oraz gwałcili kobiety. Coraz więcej rodzin publikuje zdjęcia zaginionych uczestniczek imprezy. W sumie mówi się o 260 ciałach znalezionych na terenie Supernova.

Jedną z kobiet uczestnicy ataku zamordowali oraz rozebrali, a później pokazywali na naczepie pojazdu jako pewnego rodzaju trofeum. Mówi się także, że dziewczyna została zgwałcona oraz pobita. Na udostępnionym przez Hamas nagraniu widać, że jej noga jest ułożona w nienaturalnej pozycji, a na głowie znajduje się rana. Rodzina rozpoznała ofiarę po tatuażu - to Shani Luk, Niemka mieszkająca w Izraelu. Jej matka zwróciła się z apelem o wydanie ciała kobiety.

W internecie dostępne są także nagrania z porwania innej kobiety - Noa Agrmani, która na festiwal przyjechała ze swoim chłopakiem Avim. Początkowo parze udało się uciec, jednak siły Hamasu odnalazły uciekinierów. Nagranie udostępnione do internetu przedstawia moment porwania kobiety.

W odpowiedzi na atak sił palestyńskich Izrael rozpoczął szeroko zakrojony atak na Strefę Gazy. Armia izraelska zidentyfikowała 29 miejsc w płocie na granicy ze Strefą Gazy,  przez które bojownicy Hamasu weszli na terytorium Izraela. Wojsko izraelskie ostrzeliwuje miejsca, w których mogą ukrywać się siły Hamasu. Wojsko użyło samolotów wojskowych. Budynki w Strefie Gaza są równane z ziemią. Obecnie mówi się o tysiącach rannych i zabitych po obu stronach, ofiar może być jednak znacznie więcej.