"Schedule 1" podbija Steama. To gamingowy "Breaking Bad"
Gra "Schedule 1" zadebiutowała na Steamie 24 marca i w mgnieniu oka przyciągnęła dziesiątki tysięcy graczy. Wcielając się w drobnego handlarza nark*tyków, użytkownicy budują swoje imperium w obskurnym mieście pełnym rywali i policji.
Gra "Schedule 1" szturmem podbiła Steama i otrzymała przytłaczająco dużo pozytywnych recenzji. Fenomen produkcji wynika z tego, czym gracz zajmuje się podczas rozgrywki. Wciela się w rolę drobnego handlarza nark*tyków, który zaczyna "karierę" w dużym mieście, nie mając kasy, towaru i znajomości.
Podobne
- The Sims Project Rene i dodatek Życie i Śmierć. Wszystko, co wiemy o nadchodzących grach
- Twórcy Minecrafta mają problem. Fani gry buntują się przeciwko nowościom
- Youtuber jest wściekły. Po 15 latach stracił dostęp do Minecrafta
- Drugi sezon "Squid Game" nadchodzi. Nowe gry, nowe zasady?
- Gamerzy nie wierzą własnym oczom. "The Walking Dead" najgorszą produkcją roku?
"Zbuduj imperium nark*tykowe od podstaw w obskurnym mieście Hyland Point na zachodnim wybrzeżu. Staw czoła rygorystycznym organom ścigania i śmiertelnym konkurentom z karteli, powiększaj swoje imperium i podbij półświatek. Produkuj szereg nark*tyków, aby zadowolić swoich klientów, każdy z unikalnym procesem produkcji. Odkryj specjalne receptury, aby wytwarzać nowe warianty nark*tyków o specjalnych właściwościach" - brzmi opis gry na Steamie.
Czym jest gra "Schedule 1"?
"Schedule 1" jest sandboxem z perspektywy pierwszej osoby. Do pobrania jest darmowa wersja demonstracyjna, w którą można grać 30 minut. Produkcja jest na razie w fazie wczesnego dostępu i pozostanie taka przez kolejne dwa lata - a przynajmniej tak twierdzą autorzy ze studia TVGS.
Gra wyszła na Steama 24 marca i z miejsca zdobyła ogromne zainteresowanie. W szczytowym momencie w handlarza nark*tyków wcielało się ponad 116 tys. graczy. "Schedule 1" ma też wiele pozytywnych recenzji - gracze zachwycają się pobocznymi misjami, kasynem, łatwą do zrozumienia rozgrywką i niewątpliwie oryginalnym stylem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Avoiding The Police (Schedule 1 Episode 3)
Oczywiście oferowanie graczom satysfakcji z budowania "nark*tykowego imperium" może prowadzić do niebezpiecznej normalizacji i banalizacji przestępczości, zwłaszcza wśród młodszych odbiorców. Nawet jeśli traktować "Schedule 1" jako satyrę czy komentarz społeczny, trudno nie zauważyć, że produkcja cieszy się popularnością, bo bardziej gloryfikuje przestępczy styl życia, niż skłania do refleksji.
Popularne
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?
- Gimper wygrał z Lil Masti w sądzie. Wyrok jest prawomocny
- Jak długo Książulo będzie recenzował kebaby? Jego odpowiedź szokuje
- Zranił ją narzeczony. 32-latka wyszła za mąż za chatbota
- Najwyższy jarmark świąteczny w UE otwiera się w Warszawie. Chwała na wysokości, chwała
- Influencerki oszalały na punkcie zdjęć AI? Dlaczego nie jestem fanką śnieżnej "sesji" [OPINIA]
- Chodzisz po Krakowie, a tam śpiewa David Kushner. To nie żart
- Billie Eilish nazywa Elona Muska "żałosnym tchórzem". Biznesmen nie pomaga potrzebującym?





