Robią biznes na Książulu. Janusze biznesu sprzedają merch "MUALA"

Książulo jest jednym z najpopularniejszych (jeśli nie najpopularniejszym) youtuberem w Polsce, który prowadzi kanał poświęcony jedzeniu. Szymon razem ze swoim operatorem Wojkiem jeżdżą po Polsce (i nie tylko), jedzą i oceniają różne restauracje. Zaczynali od kebabów (wciąż są koneserami), a obecnie zachodzą zarówno w progi barów mlecznych, restauracji po kuchenny rewolucjach, jak i małych nieodkrytych miejsc. Aktualnie prowadzą wakacyjną serię i testują jedzenie w miejscach typowo turystycznych, takich jak ZOO, aquapark czy park rozrywki, gdzie często można spotkać rodziny z dziećmi.

Książulo wyrobił sobie renomę, która sprawia, że kiedy zaaprobuje jedzenie w jakiejś knajpce, jest więcej niż pewne, że co najmniej przez kolejny tydzień kolejka w tym miejscu nie będzie się kończyć. W takim lokalu youtuber umieszcza znak "MUALA" w formie naklejki, co jest gwarancją jego jakości. Po pewnych perturbacjach na drodze do prawnego zastrzeżenia "MUALA" jako znaku towarowego, hasło oficjalnie należy do niego. M.in. z tej okazji youtuber wypuścił limitowaną serię ubrań, opatrzonych jego logo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Książulo wyprodukował niewielką liczbę sztuk oficjalnego merchu - w sprzedaży były koszulki i bluzy. T-shirty kosztowały 129 zł, a bluzy 259 zł. Cały drop wyprzedał się w preorderze. Po jakimś czasie można było złapać na stronie jeszcze niektóre rzeczy z oferty, ale w bardzo ograniczonym czasie. Obecnie wszystkie rzeczy są sold out i nie wiadomo, czy jeszcze się pojawią. Najprawdopodobniej Książulo doda do oferty czapki z daszkiem, ale pierwsze modele mogą pozostać mocno limitowane. Warto też podkreślić, że ubrania są wykonane w 100 proc. z bawełny o wysokiej gramaturze. Cena jest więc naprawdę niezła, zwłaszcza, że w merchu płaci się także za logo.

"W tej bluzie zawsze dostaniesz wypieszczonego kebaba. Pracownik nigdy nie wie czy przypadkiem nie jesteś nowym Mualanowskim/Mualanowską. To jest genialne" - czytamy na stronie.

Wolny rynek? Proszę bardzo. Niektórzy kupili merch Książula tylko po to, aby później sprzedać go drożej tym fanom, którzy się na niego nie załapali. Producenci dobrze znają te tricki, dlatego czasami podczas zakupów limitowanego merchu (podobnie jak biletów na wydarzenia muzyczne czy sportowe) pojawia się limit rzeczy, które można nabyć.

"Fani" Książula już zdążyli wystawić ubrania na różnych platformach sprzedażowych m.in. na olx.pl, allegro.pl czy Vinted. Co na to sam youtuber? "Gratuluję kupna w dobrej cenie" - napisał na swoim kanale nadawczym.