Raper marzył o życiu w Rosji. Po przeprowadzce dostał wezwanie na front
Nicklas Hoffgaard to duński raper, tworzący pod aliasem Stanley Most, w 2023 r. spełnił swoje marzenie i wyprowadził się do Rosji. Jego oczekiwania zderzyły się z rzeczywistością.
Trawa zawsze jest bardziej zielona tam, gdzie nas nie ma. Polacy często marzą o przeprowadzce do Włoch, Hiszpanii czy na południe Francji, ale kiedy przekalkuluje się wszystkie "za" i "przeciw", okazuje się, że zalety ojczystego kraju przeważają.
Podobne
- Straszna śmierć młodej Rosjanki. Wyciekło drastyczne nagranie
- Chcą przywołać ducha Stalina. Nietypowa atrakcja Nocy Muzeów
- Ukrainki są ofiarami przemocy domowej? Odsetek drastycznie wzrasta
- Pójdą na front czy uciekną? Generacja Z kontra pytania o wojnę
- Crawly doczekał się naśladowcy. Czarodziej gnom działa też w Rosji
Podjęcie decyzji o wyprowadzce za granicę to duży krok, który powinien być poprzedzony dokładnym researchem. W przeciwnym razie można się niemiło naciąć np. na drogą opiekę zdrowotną, brak zwyczaju ogrzewania domów czy obowiązkową służbę wojskową.
Marzył o życiu w Rosji. Srogo się przeliczył
Opisywaliśmy już przypadki śmiałków, którzy porzucili swoje dawne życia i z własnej woli zdecydowali się przeprowadzić do Rosji. Nie da się ukryć, że to intrygujący wybór, biorąc pod uwagę, że od czasu agresji na Ukrainę państwo rządzone przez Putina jest w ogniu krytyki prawie całego świata.
Medialne przypadki nie wystarczyły jednak, by odwieść od podobnego pomysłu rapera z Danii, 33-letniego Nicklasa Hoffgaarda, znanego jako Stanley Most. Mężczyzna w zeszłym roku wyjechał do Rosji, a teraz dosięgnęły go poważne konsekwencje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uciekł z nieistniejącego kraju. Teraz jest fanem Polski! "Rosja to inny świat" [Roman FanPolszy]
Z Danii wyjechał do Rosji. Otrzymał wezwanie na front
Raper zdecydował się na przeprowadzkę ze względu na "pogorszenie klimatu politycznego" w Europie. W Rosji na początku przyjęto go z otwartymi ramionami. Hoffgaard otrzymał kartę pobytu, wystąpił także o uzyskanie rosyjskiego obywatelstwa. Wówczas zaczęły się schody. Aby przyśpieszyć procesy urzędowe, Duńczyk zdecydował się podpisać kontrakt z Ministerstwem Obrony. Liczył na to, że sam będzie mógł wybrać wojskowy przydział i zostanie pogranicznikiem na Syberii lub tłumaczem j. angielskiego.
Jego nadzieje były płonne - w styczniu 2024 r. był już w centrum walk, służąc w w jednym z ługańskich pododdziałów. Raper donosił, że żołnierze z jego drużyny zmuszają go do picia wódki oraz sugerują, że szpieguje na rzecz USA i Danii. Mężczyźnie nie podobały się warunki i fakt, że musi brać czynny udział w walce, więc postanowił wycofać się z kontraktu z Ministerstwem Obrony. Jego adwokat argumentował, że nie wiedział, na co się zgadza, bo podpisany przez niego dokument był po rosyjsku.
Sprawa trafiła do sądu - w pierwszej instancji wniosek został odrzucony, w drugiej zaakceptowany i ostatecznie o losie rapera z Danii zadecyduje Wojskowy Sąd Kasacyjny w Nowosybirsku.
Źródło: "Mediazona"
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?