Psia fundacja przeżyła piekło. "Brakuje słów żeby opisać to, co się stało"

Wolontariusze i pracownicy fundacji pro-zwierzęcych często stają w centrum krytyki. Ich działania, a szczególnie odbieranie zwierząt z tragicznych warunków czy od przemocowych właścicieli, nie dla wszystkich są zrozumiałe. Ze względu na liczbę psów w ogrodach fundacje nie są także wymarzonymi sąsiadami m.in. ze względu na hałas szczekających psów. Mimo tego bez ich pomocy wiele psów, kotów czy zwierząt gospodarskich umierałoby w piwnicach, garażach i budach. Działacze zamieniają zimny beton na wygodne kanapy, a puste miski na słoiki smaczków. Tym trudniej jest zrozumieć przestępców, którzy włamali się do Fundacji Co Ty Szczekasz i ranili aż cztery psy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fundacja Co Ty Szczekasz zajmuje się pomocą psom odebranym ze złych warunków. Jeszcze kilka dni temu założycielki organizacji spędziły całą noc na wyłapywaniu psa, którego pan trafił do szpitala. Teraz wolontariuszki same potrzebują pomocy. 29 lipca 2024 r. pod ich nieobecność do siedziby Co Ty Szczekasz włamali się nieznani sprawcy. Kobiety zostały okradzione, jednak nie to jest w tej historii najgorsze.

Właścicielki organizacji napisały na Facebooku: "4 nasze psy zostały ranne, reszta zdołała uciec poza posesję. Jeden pies jest w stanie ciężkim w klinice. Reszta jest stabilna ale mają obrażenia, stłuczenia, i rany kłute. Ciapek na szczęście tego dnia był zamknięty w osobnym pomieszczeniu, dzięki temu nie został skrzywdzony. Dom został zdewastowany. Okradziono nas z cennych rzeczy i pieniędzy. A my zostałyśmy pozbawione poczucia bezpieczeństwa. Każdy dzień jest dla nas bardzo ciężki, musimy zrobić wszystko żeby zadbać o psy. (...) Koszty leczenia pozostałych psów nie są małe, wszystko co nam pozostało dajemy na leczenie. Prosimy Was o wsparcie duchowe, ponieważ my nie znamy oprawców, oprawcy nie znają nas, ale znają nasz adres. Nadal nie jesteśmy bezpieczne".

Do wpisu dołączono zdjęcie zdewastowanej psiej klatki kennelowej. Fundacja Co Ty Szczekasz informuje, że wewnątrz znajdowała się krew, nie wykluczają więc, że oprawcy skakali po klatce, gdy w środku był zamknięty pies.

Internauci wpłacają obecnie na zbiórkę założoną w celu pokrycia stałych kosztów prowadzenia fundacji. Wiele osób apeluje także o pomoc do Łukasza Litewki, który znany jest z ogromnej mocy i ludzi, którzy ochoczo wspierają wszystkie projekty posła.