Przerażające zachowanie fanów. Julia Żugaj musiała uciekać
Spotkanie Julii Żugaj z fanami w bydgoskiej galerii handlowej wymknęło się spod kontroli. Tłum rodziców i dzieci przepychających się w kolejce, interwencja ochrony, a na końcu ewakuacja influencerki przez służby specjalne. Influencerka wróciła wspomnieniami do traumatycznego wydarzenia.
Julia Żugaj jest jedną z najpopularniejszych influencerek w Polsce. Jej działalność w sieci obserwują miliony ludzi, wśród których najbardziej zaangażowana jest społeczność Żugajek. Grupa wspiera swoją idolkę na każdym kroku (powstał nawet o nich film "Jesteśmy Żugajkami"). Sława ma też swoje ciemne strony, o czym Julia Żugaj przekonała się podczas spotkania z fanami w Bydgoszczy w 2022 r.
Podobne
- Julia Żugaj zaskoczyła fanów. Wymieniła tytuły i się zaczęło
- Mama Julii Żugaj wygląda jak jej siostra. Wystąpiły w telewizji
- Julia Żugaj królową playbacku? Lawina komentarzy po koncercie
- Julia Żugaj pójdzie z fanem na studniówkę? Postawiła warunek
- Komu zazdrości Julia Żugaj? Od razu wymieniła dwa nazwiska
Do sytuacji doszło w galerii handlowej i początkowo nic nie zapowiadało, że będzie to event inny niż wszystkie. Kolejka młodych fanów czekała na spotkanie z Julią Żugaj, żeby zrobić wspólne zdjęcie i zdobyć autograf.
- W momencie, kiedy wiemy, że spotkanie kończy się o 17, dochodzi 16:30, kolejka jeszcze jest na kilometr, no to w kolejce zaczynają się takie "a kto będzie ostatni?", "a my tu czekamy dwie godziny", "moja córka nie zdąży sobie zrobić zdjęcia", "a my to jechaliśmy pięć godzin, żeby się spotkać i się nie spotkamy?" - relacjonuje Julia Żugaj w podcaście Prześwietlenie z Giną Szymańską.
Julia Żugaj o sytuacji w Bydgoszczy
- Zaczynają się takie napięcia, rodzice zaczynają ze sobą dyskutować, przepychać dzieci w kolejce. Zdarzyło mi się też przerzucanie przez barierki dzieci, no kosmiczne sytuacje - wspomina influencerka.
Do akcji wkroczyła ochrona, która zaczęła rozdzielać przepychających się rodziców. Sytuacja jednak eskalowała i Julia Żugaj musiała się ewakuować.
- Zabrali mnie do najbliższego sklepu, który był w tej galerii i zamknęli metalowe drzwi. Za mną tłum biegł, mnie zamknęli. Ludzie zaczęli uderzać w metalowe drzwi. To było naprawdę stresujące wydarzenie. Nie wiedziałam, co się wydarzy dalej. Czy oni w końcu otworzą te drzwi, czy ludzie sobie stamtąd pójdą, czy będą na mnie czekać, ile czasu tutaj spędzę, bo ten sklep nie miał tylnego wyjścia - wyjaśniła Julia.
- W końcu zostały wezwane służby specjalne, żeby mnie przeprowadzić do samochodu [...]. Musiałam jeszcze z pieskiem go pod kurtkę chowałam, bo ludzie krzyczeli, dotykali, nie chciałam, żeby jemu stała się krzywda. Był to ogromny, ogromny stres [...]. To była jedna z najbardziej hardkorowych sytuacji - powiedziała influencerka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Żugaj - wywiad o prawdziwej cenie sławy: Traumy, Żugajki i prawda o zarobkach | Prześwietlenie
Popularne
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Popek poleciał do Turcji zrobić zęby. Efekt jego metamorfozy jest niesamowity
- Mata wydał mocny kawałek. W "sorry, taki jestem ;)" zdradza, dlaczego podpisał Fagatę [OPINIA]
- Najwyższy jarmark świąteczny w UE otwiera się w Warszawie. Chwała na wysokości, chwała
- Gimper wygrał z Lil Masti w sądzie. Wyrok jest prawomocny
- Chodzisz po Krakowie, a tam śpiewa David Kushner. To nie żart
- Czym jest "potato bed"? Jesienny trend, który opanował TikToka
- Najdroższa kawa na świecie. Za filiżankę zapłacisz cztery tysiące złotych (SZOK)





