Potworny huk pod aresztem. Fani Buddy tak wspierają idola
Wielu fanów youtubera Kamila L. "Buddy" nie może się otrząsnąć po zatrzymaniu swojego idola. Pewna grupa mężczyzn wpadła na pomysł, jak okazać wsparcie influencerowi. Przyjechali pod Areszt Śledczy w Szczecinie, gdzie zaprezentowali głośne wydechy w samochodach.
Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało Kamila L. "Buddę". Funkcjonariusze zgarnęli youtubera dzień po wielkiej loterii, której influencer był twarzą. W losowaniu można było wygrać sportowe samochody i dom w Zakopanem. Kamil miał zamiar odejść z internetu, ale emeryturę od social mediów musi przełożyć na inny termin. Popadł w konflikt z prawem.
Prokuratura przedstawiła Buddzie oraz dziewięciu innym osobom poważne zarzuty. Dotyczą one kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz pranie brudnych pieniędzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymani do sprawy loterii internetowych
Problemy Buddy. Youtuber usłyszał zarzuty
Prokuratura zabezpieczyła rzeczy o łącznej wartości 140 mln zł. Jest to m.in. 51 samochodów, nieruchomości oraz środki na rachunkach bankowych w wysokości ponad 77 mln zł. Wszyscy podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Wobec czterech z nich, w tym Buddy, do sądu trafiły wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania.
Internet płonie od komentarzy na temat Buddy. Fani youtubera podzielili się na dwa obozy - część odwróciła się od idola, a część utrzymuje, że influencer nie zrobił nic złego. Pewna grupa mężczyzn, fanów motoryzacji, postanowiła okazać Kamilowi wsparcie w nietypowy, wyjątkowo głośny sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Fani Buddy pod aresztem w Szczecinie
Na parking przed Aresztem Śledczym w Szczecinie przyjechało kilka samochodów. Kierowcy ustawili pojazdy tyłem do frontu budynku. Następnie zaprezentowali, jak głośne są wydechy w ich autach. Ulicą poniósł się potworny huk i wystrzały z wydechów.
Jak podaje policja, kara za zbyt głośny układ wydechowy może wynieść nawet do 3 tys. zł. Oprócz tego zostaje zatrzymany dowód rejestracyjny pojazdu. Funkcjonariusze nie będą mieli problemów z namierzeniem sprawców "akcji" pod szczecińskim aresztem, bo ci pochwalili się swoim wyczynem w internecie.
Popularne
- Miesiąc po ataku na Oskara Szafarowicza. Policja prosi o pomoc
- Od laboratorium do TikToka: Adam Mirek o edukowaniu w social mediach
- Desperacja fanów Buddy. Stworzyli petycję do Andrzeja Dudy
- Czy Julia Żugaj musi oddać pierścionek? Znany prawnik wyjaśnia
- "Szkoda mi Buddy". Wielkie zdziwienie po finałowej loterii
- Beyoncé rusza na wojnę z mediami. W tle sprawa P. Diddy'ego
- "Oi oi oi baka". Kontrowersyjny trend już w szkołach w Polsce
- Nitro został zatrzymany? Influencer komentuje sprawę
- JellyFrucik zgłoszony do prokuratury. Poszło o kostkę do zmywarki