Potworny huk pod aresztem. Fani Buddy tak wspierają idola
Wielu fanów youtubera Kamila L. "Buddy" nie może się otrząsnąć po zatrzymaniu swojego idola. Pewna grupa mężczyzn wpadła na pomysł, jak okazać wsparcie influencerowi. Przyjechali pod Areszt Śledczy w Szczecinie, gdzie zaprezentowali głośne wydechy w samochodach.
Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało Kamila L. "Buddę". Funkcjonariusze zgarnęli youtubera dzień po wielkiej loterii, której influencer był twarzą. W losowaniu można było wygrać sportowe samochody i dom w Zakopanem. Kamil miał zamiar odejść z internetu, ale emeryturę od social mediów musi przełożyć na inny termin. Popadł w konflikt z prawem.
Prokuratura przedstawiła Buddzie oraz dziewięciu innym osobom poważne zarzuty. Dotyczą one kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz pranie brudnych pieniędzy.
Zarzut kierowania grupą dotyczy Kamila L. oraz Tomasza C., pozostałe osoby stoją pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymani do sprawy loterii internetowych
Problemy Buddy. Youtuber usłyszał zarzuty
Prokuratura zabezpieczyła rzeczy o łącznej wartości 140 mln zł. Jest to m.in. 51 samochodów, nieruchomości oraz środki na rachunkach bankowych w wysokości ponad 77 mln zł. Wszyscy podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Wobec czterech z nich, w tym Buddy, do sądu trafiły wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania.
Internet płonie od komentarzy na temat Buddy. Fani youtubera podzielili się na dwa obozy - część odwróciła się od idola, a część utrzymuje, że influencer nie zrobił nic złego. Pewna grupa mężczyzn, fanów motoryzacji, postanowiła okazać Kamilowi wsparcie w nietypowy, wyjątkowo głośny sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Fani Buddy pod aresztem w Szczecinie
Na parking przed Aresztem Śledczym w Szczecinie przyjechało kilka samochodów. Kierowcy ustawili pojazdy tyłem do frontu budynku. Następnie zaprezentowali, jak głośne są wydechy w ich autach. Ulicą poniósł się potworny huk i wystrzały z wydechów.
- Budda! Kamil! Dajcie znaka, czy teraz słychać. Jest afera. Hahaha! Ale urwał! No także przywitaliśmy pięknie Buddę w Szczecinie [...]. Dawaj jeszcze raz. Panowie policjanci, dajcie nam tylko pięć minut, nie przyjeżdżajcie tutaj.
Jak podaje policja, kara za zbyt głośny układ wydechowy może wynieść nawet do 3 tys. zł. Oprócz tego zostaje zatrzymany dowód rejestracyjny pojazdu. Funkcjonariusze nie będą mieli problemów z namierzeniem sprawców "akcji" pod szczecińskim aresztem, bo ci pochwalili się swoim wyczynem w internecie.
W temacie popkultura
- Maluje obrazy inspirowane "Lalką". "Gdyby Izabela była łatwa, książki by nie było" [WYWIAD]
- Måneskin kończy przerwę. Zespół powróci z nową muzyką, bo... potrzebuje hajsu?
- Stworzył spektakl "Trójkąt Warszawski". "Albumy Taco są niczym poezja pisana prozą" [WYWIAD]
- Lady Gaga zagra stadionową trasę w 2026 r.? Grecy twierdzą, że już wynajęła obiekt
Popularne
- Ola Jasianek zwolniona z pracy. Ekspertka ocenia sprawę
- "Czy są tu jakieś sexy c*pki". Ile kosztuje merch Fagaty?
- Nowe seriale 2025. Co obejrzeć jesienią? [LISTA PREMIER]
- "Pij Wojanka" to prawdziwy hit. Internauci grzmią: "promowanie picia alkoholu"
- Jak brzmi matcha rap? Koniecznie dodaj tych artystów do daily plejki
- Zestaw Happy Meal z BTS wkrótce w McDonald's. Tak, będzie dostępny w Polsce
- Łatwogang szykuje się na collab Edem Sheeranem. Będą śpiewać po polsku?
- Nowy najlepszy festiwal w Polsce? TOP momenty BitterSweet Festival
- Dorośli w Chinach ssą smoczki? Ortodonci i psychologowie biją na alarm