Ceny w Zakopanem całkiem odleciały. Na jedną kawę wydał majątek
Górale jak co roku narzekają na słaby sezon, tymczasem polską gospodarkę hojnie wsparli turyści z Bliskiego Wschodu. Czy dramatyczne ceny na Krupówkach zostały skrojone pod grube portfele zagranicznych gości? Patrząc na ceny w jednej z zakopiańskich kawiarni, Polacy mogli tylko się załamać.
Początek września - jesteśmy właściwie na finiszu urlopowego sezonu. Zaczął się rok szkolny, pogoda nie rozpieszcza, mocno wątpliwe, byśmy wrócili do ery słońca, ciepełka i długich wieczornych spacerów.
Podobne
- Za biedni na wesele w Polsce. Wyprawili je w raju za granicą
- Jak wygląda życie na Podhalu w sezonie? Góral twierdzi, że nie ma chleba i zasięgu
- Arab gwiazdą Zakopanego. Zjechał na tyłku po skoczni narciarskiej
- 350 zł za wjazd na Morskie Oko. Zero targów, góral był nieugięty
- Żabka otworzyła fast food? Nowa gastronomia w Poznaniu
Dla właścicieli biznesów w turystycznych miejscowościach to już faktycznie ostatni dzwonek, żeby zarobić. Wkrótce popularne wakacyjne miejsca opustoszeją na dobre (do kwietnia) i zostaną w nich tylko lokalsi - zbyt sprytni, by naciąć się na przepłacony zestaw obiadowy czy paskudnie drogą kawę i ciasto.
Tiktoker posługujący się nickiem king_of_temptations odwiedził Zakopane i nagrał film, w którym pokazał ceny w jednej z tamtejszych restauracji. Ostrzegł innych przed "paragonem grozy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iza Zabielska: Byłam kiedyś z Influencerką
Kawa za 40 zł w centrum Zakopanego. Przesada?
Espresso za 25 zł (300 ml). Zwykłe americano - 30 zł. Tyle samo w Księstwie Góralskim kosztuje też cappuccino. Za mleko roślinne trzeba dopłacić cztery złote. Za najdroższe kawy w menu - flat white i kawę po wiedeńsku należy się aż 40 zł.
To trzeba powiedzieć - ceny napojów są bardzo zawyżone. Standardowa cena za flat white (podwójne espresso z dodatkiem spienionego mleka) nie przekracza 30 zł - nawet w kawiarni w świetnej lokalizacji, gdzie pracują wykwalifikowani bariści z ogromną wiedzą o kawie, a do parzenia używa się najlepszych ziaren. Warto też dodać, że 40 zł to prawie dwie godziny pracy za pensję minimalną. - Ktoś by nie uwierzył, że są takie ceny. I to są te paragony grozy. No to jest hit. To jest słuchajcie hit - podsumował krótko king_of_temptations.
Internauci wybrali przemoc i w komentarzach nie byli skorzy do poparcia zdziwienia i oburzenia tiktokera. "Flat white za 10$, normalna cena w mieście turystycznym" - twierdzi Klaudia. "No jak się wchodzi do najdroższego lokalu na Krupówkach" - dodaje Moniczka. "Wystarczy nie kupować w takich miejscach, to się paragonu 'grozy' nie dostanie" - radzi Patrycja.
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Takefun zdradza, ile Budda miał zarobić na loterii. Kwota wbija w fotel
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Jak wygląda backstage u Skolima? Obrzydliwy film krąży po internecie