To nie koniec problemów Buddy. "Interweniowali policjanci"
Hałas driftujących samochodów nie daje spokoju mieszkańcom osiedla Polne Domy w Pszczynie. Powodem jest sąsiedztwo toru należącego do Kamila L. "Buddy". Sprawą zainteresowała się policja.
Kamil L. "Budda" to postać, która zdobyła popularność dzięki swojej działalności na YouTube. Zatrzymanie youtubera przez CBŚP wywołało duże poruszenie w mediach. Wraz z nim zatrzymano dziewięć innych osób, które usłyszały zarzuty wyłudzania podatku od towarów i usług oraz organizowania nielegalnych gier hazardowych.
Podobne
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Poczciwy Krzychu pomylił życie z GTA. Policjant szybko zareagował
- Prawnik ocenia wyjście Buddy. Czy youtuber odzyska miliony?
- Brat Buddy z zaskakującym nagraniem. "Zobaczycie niezłą akcję"
- Nowe fakty od pracownika Buddy. Zgłosił się do Konopskiego
Zarzuty wobec Buddy obejmują organizację nielegalnych loterii internetowych, w których rozdawano m.in. samochody i domy. Obecnie Budda stara się udowodnić swoją niewinność, a jego obrońca zapowiada walkę o sprawiedliwość. Śledztwo jest w toku. Kamil mimo problemów z prawem pozostaje aktywny w mediach społecznościowych. Regularnie wrzuca zdjęcia i filmy na temat swojej pasji, jaką jest motoryzacja.
Budda i problemy z torem do driftu w Pszczynie
W Pszczynie znajduje się Dozeland - siedziba marki Doze, gdzie znajduje się tor do driftu. Inwestycja zyskała spore grono krytyków, gdyż driftujące samochody powodują duży hałas. O sprawie poinformował lokalny serwis pless.pl. Portal zacytował skargi od mieszkańców osiedla Polne Domy, w sąsiedztwie którego położony jest tor:
Całodniowy hałas ciorania gumy po asfalcie wraz z wyciem silników. Takie atrakcje nie są obojętne dla mieszkańców i ich prawa do wypoczynku.
Niesie się ten hałas co sobotę na dużą część miasta. Oczywiście sami zgłaszamy to na policję, ale jedna czy dwie osoby same wiele nie zdziałają
Sprawą zainteresowała się policja. Funkcjonariusze przekazali temat hałasu na torze do driftu do rozpatrzenia przez sąd:
"Na miejscu interweniowali policjanci, którzy sporządzili dokumentacje służbową. Mundurowi prowadzą czynności wyjaśniające pod kątem art. 51 par 1 KW. Czynności dotyczą dwóch zgłoszeń. Zostały sporządzone wnioski, sprawą zajmują się teraz mundurowi z zespołu wykroczeń wydziału prewencji. Policjanci na miejscu podjęli decyzję, że nie nakładają na sprawcę wykroczenia mandatu czy pouczenia, tylko o karze za popełnione wykroczenie zdecyduje sąd" - przekazała portalowi pless.pl mł. asp. Jadwiga Śmietana, Oficer Prasowy KPP Pszczyna.
Popularne
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?
- Jak długo Książulo będzie recenzował kebaby? Jego odpowiedź szokuje
- Young Leosia odpowiada na diss Fagaty. "Rozkładasz nogi w necie, żeby zarobić na prąd"
- Gimper wygrał z Lil Masti w sądzie. Wyrok jest prawomocny
- Zranił ją narzeczony. 32-latka wyszła za mąż za chatbota
- Influencerki oszalały na punkcie zdjęć AI? Dlaczego nie jestem fanką śnieżnej "sesji" [OPINIA]
- Billie Eilish nazywa Elona Muska "żałosnym tchórzem". Biznesmen nie pomaga potrzebującym?
- FAZA Friza znowu "ugotowała". Youtuberzy żebrzą o jedzenie





