Popularna sieć bubble tea oszukuje klientów? Firma komentuje aferę
Klient lokalu Crazy Bubble w Kielcach wychwycił próbę oszustwa? Mężczyzna sprawdził objętość kubka, który miał mieć pojemność 700 ml. Sprawą zainteresowała się inspekcja handlowa. Teraz aferę komentuje właściciel firmy.
Napoje typu bubble tea cieszą się w Polsce niesłabnącą popularnością. Herbatę z kulkami można zakupić zarówno w lokalach specjalizujących się w tego typu słodkościach, ale też w sklepach Żabka. Okazuje się jednak, że nie wszystkie punkty grają fair.
Podobne
- Ogórek w cenie używanego samochodu? Sieć sklepów przesadziła
- Skandal w znanej krakowskiej restauracji. Oszukują klientów?
- Poważne problemy PandaBuy. Wyciekły dane ponad miliona klientów
- Popularna sieć wzbogaca się na powodzi? "Okazja czyni złodzieja"
- Młody Konfederata krótko. "Nie nadajesz się na kobietę, nic nie będę z ciebie miał"
Na Wykopie pojawił się wpis oburzonego ojca, który zabrał dziecko na bubble tea w Kielcach. Mężczyzna napisał: "Pod koniec maja córka namówiła mnie na kupno napoju w ich kieleckim lokalu. Wg menu są dwie pojemności - 0,5 i 0,7 litra (odpowiednio 19 i 24 zł - przyp. red.). Wzięliśmy ten większy. Coś mi ten kubek nie leżał więc sprawdziłem - do deklarowanego 0,7 litra weszło pod brzeg ~ 615 ml". Oburzony klient zgłosił sprawę do Inspekcji Handlowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Sprawę kubeczków zbadał Inspektorat Handlowy
Poszkodowany mężczyzna zwrócił się ze skargą do Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Handlowego. W odpowiedzi Inspektorat napisał: "Świętokrzyski Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej odpowiadając na Pana skargę z dnia 31 maja 2024 r., dotyczącą nieprawidłowości w lokalu gastronomicznym 'Crazy Bubble Tea' zlok. w Galerii Korona w Kielcach przy ul. Warszawskiej nr 26, informuje, że przeprowadzono kontrolę www.placówce. Zarzuty przedstawione w skardze potwierdziły się. Inspektorzy w ramach czynności kontrolnych dokonali zakupu kontrolnego napojów Bubble Tea w dwóch deklarowanych w cenniku pojemnościach. W obu przypadkach stwierdzono, że objętość zakupionych napojów była mniejsza niż deklarowana. W związku z powyższymi ustaleniami zostaną wszczęte procedury zgodnie z obowiązującymi przepisami".
Właściciel Crazy Bubble komentuje sprawę
Głos w sprawie afery zabrał właściciel firmy Crazy Bubble Paweł Kłosowski. W odpowiedzi na zapytanie WP Finanse biznesmen napisał, że jest zaskoczony skargą, ale sprawę traktuje bardzo poważnie. W związku z tym zlecił kontrole we wszystkich lokalach sieci, których obecnie w Polsce jest ponad 200. Właściciel Crazy Bubble napisał: "Podjęliśmy natychmiastowe działania mające na celu dokładne zbadanie sprawy i wdrożenie odpowiednich środków zaradczych. Skontaktowaliśmy się z producentem opakowań, a także zawnioskowaliśmy o przeprowadzenie dodatkowej, obiektywnej analizy pojemności naszych kubeczków przez Główny Urząd Miar".
Kłosowski dodaje, że firma planuje się także przyjrzeć metodologii badań stosowanej przez Świętokrzyski Wojewódzki Inspektorat Handlowy. "Ponieważ przy prawidłowo dokonanych pomiarach objętość Bubble Tea jest większa niż objętość samej cieczy z powodu obecności dodatków, napowietrzenia oraz mieszania różnych składników - co wynika z receptury i technologii przyrządzania oryginalnej bubble tea".
Właściciel zapewnia też, że wszystkie składniki do bubble tea, a także słomki, posiadają niezbędne atesty i certyfikaty: "Wszystkie nasze produkty - zarówno napoje i dodatki, jak i opakowania czy słomki - posiadają niezbędne certyfikaty i odpowiadają dyrektywom unijnym, które regulują funkcjonowanie branży, w której działamy".
Źródło: "WP Finanse"
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Young Leosia mówi o 35 kobietach. Tak broni Kacpra Błońskiego
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Nemo w "Top Model". Niebinarna gwiazda podbiła polską telewizję
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Była dziewczyna Boxdela wbiła mu szpilę. Ile według niej powinien zarabiać facet?