Popularna piosenkarka oddała psa. Powód jest oburzający

Lily Allen to brytyjska piosenkarka, autorka tekstów oraz aktorka. Kobieta zyskała popularność dzięki debiutanckiej płycie "Alright, Still" wydanej w 2006 r. Jej muzyka łączy elementy popu, ska, reggae i elektroniki. Zagraniczna gwiazda w tekstach piosenek często porusza tematy zarówno społeczne, jak i osobiste. W bezpośredni, a czasem kontrowersyjny sposób wyraża swoje myśli.

Allen zdobyła rozgłos dzięki hitom takim jak "Smile", "LDN" oraz "Not Fair". Oprócz kariery muzycznej, Brytyjka jest również znana z działalności w mediach społecznościowych. To właśnie tam otwarcie wypowiada się na temat polityki, feminizmu oraz problemów społecznych.

W sieci zrobiło się głośno o kontrowersyjnej wypowiedzi Lily Allen. Kobieta zdradziła, że oddała adoptowanego w 2021 r. psa. Wokalista pozbyła się zwierzaka, ponieważ ten zjadł trzy paszporty. Jeden należał do piosenkarki, a dwa pozostałe do jej córek. Cała sytuacja miała miejsce podczas pandemii COVID-19. Z tego powodu dzieci artystki nie mogły zobaczyć mieszkającego w Anglii ojca przez około pięć miesięcy.

- Zjadła wszystkie trzy nasze paszporty i wizy. Nie jestem w stanie powiedzieć, ile mnie kosztowała wymiana wszystkiego, bo to było w czasie pandemii, więc był to absolutny logistyczny koszmar, ponieważ ojciec moich córek mieszka w Anglii, nie mogłam im zorganizować spotkania z tatą przez jakieś cztery, pięć miesięcy, bo ten piep**ony pies zjadł paszporty. Po prostu nie mogłam na nią patrzeć. Pomyślałam: 'Zrujnowałaś mi życie' - zdradziła w mediach społecznościowych piosenkarka.

Internauci nie mieli litości dla piosenkarki. Wielu użytkowników mediów społecznościowych skrytykowało jej zachowanie: "jak można coś takiego zrobić pieskowi", "Dlatego posiadanie zwierzaka w domu jest tylko dla odpowiedzialnych osób. Kolejna sprawa, jest możliwość paszportu tymczasowego. 'Zrujnował mi życie' - oby kiedyś się przekonała co te słowo oznacza", "Okropny z niej człowiek. Nie zostawia się zwierzęcia z takiego powodu. To wiele o niej świadczy. Oby ten piesek znalazł kochający dom i odpowiedzialny".