Madison Beer uratowała mały biznes. Właścicielka miała kłopoty

22 sierpnia wokalistka Madison Beer występowała w Singapurze. Tego samego dnia rano 21-letnia Hazel, właścicielka salonu paznokci Edens Atelier Co otrzymała niespodziewaną wiadomość na Instagramie. W jej DMy "wślizgnęłą się" Madison Beer pisząc: "Cześć! Jestem dziś w Singapurze, a moje paznokcie się łamią i rozpadają. Mam dziś występ, czy jest szansa, żebyś zajęła się moimi paznokciami? Używam Gel X".

Stylistka paznokci z radością zgodziła się przyjąć Madison Beer. Jak opowiedziała portalowi Wake Up Singapore, piosenkarka była "przyjazna i autentyczna". Hazel stwierdziła: "Rozmawiała ze mną, jakbyśmy były koleżankami, była po prostu bardzo, bardzo miła". Po wykonaniu paznokci i zapłaceniu za nie, Madison Beer opublikowała story z efektem na Instagramie, które dotarło do 33 milionów obserwujących wokalistkę.

Hazel przyznała, że jej studio znajdowało się w poważnych tarapatach finansowych przed wizytą Madison Beer. Firma zalegała na ponad 20 tys. dol. singapurskich (blisko 60 tys. zł) na wynajmie i innych rachunkach. Hazel musiała często pracować na wyczerpujących 12-godzinnych zmianach, aby firma mogła utrzymać się na powierzchni. Młoda kobieta przyznała: "Byłam naprawdę bliska poddania się".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po tym, jak Madison Beer pochwaliła Edens Atelier Co. na swoim Instagramie, Hazel podziękowała piosenkarce i podzieliła się tym, jak bardzo jej post pomoże poprawić sytuację finansową biznesu. Po ich rozmowie, bez wiedzy Hazel, gwiazda poinstruowała swoją agencję, aby pokryła miesięczne koszty wynajmu lokalu, w którym znajduje się studio. Młoda kobieta nie mogła w to uwierzyć. Napisała na Instagramie: "Poważnie byłam zachwycona, że dała mi szansę zrobić swoje paznokcie, wciąż nie mogę pojąć faktu, że zapłaciła za mój czynsz!".

Źródło: wakeup.sg