Polskie miasta generują swoje Labubu. Wyszły z tego niezłe potworki
Final boss real-time marketingu? Polskie miasta postanowiły stworzyć swoje własne lalki Labubu. Oczywiście użyły do tego sztucznej inteligencji.
Każdy chce być na czasie - także polskie miasta, które funkcjonują właściwie podobnie do każdej "normalnej" firmy. Generują koszty, muszą więc generować też zyski i cóż - najlepiej wychodzić na tym na plus.
Podobne
- Labubu ludzkich rozmiarów sprzedane. To najdroższa tego typu zabawka na świecie
- Sylwia Butor to najlepsza influencerka? Oddała swoje Labubu dzieciom z TikToka
- Wylosuj sobie włoskiego Brainrota. Brr Brr Patapim to nowe Labubu?
- Ludzie mają obsesję na punkcie Labubu. Ich właściciel stał się obrzydliwie bogaty
- Okropnie drogie podróby Labubu. Kto był nad Bałtykiem, ten w cyrku się nie śmieje?
Profile miast na social mediach służą więc nie tylko celom informacyjnym - wbrew powszechnej opinii. Prowadzone są także dla potencjalnych turystów, a może nawet przyszłych mieszkańców. Marketing: muszą pokazać się jak z najlepszej strony. Zielone, przyjazne dla młodych, rodzin z dziećmi, psów itp. Modne: to również słowo-klucz. Gen Z chce mieć swoje ulubione miejsce na matchę, lokalny lumpeks, ekowarzywniak i knajpkę z kraftowym kebabem.
W pułapkę tryhardowania wpadła Łódź, a tuż za nią Katowice. Wojewódzkie miasta nadziały się na minę, próbując skorzystać na trendującym Labubu i posypała się na nie fala krytyki.
Co jest gorsze od Labubu? Labubu wygenerowane przez AI
Labubu, które obecne są na rynku już od dawna (od ok. 10 lat?), nieoczekiwanie zaczęły trendować, stały się kosmicznie modnym i pożądanym akcesorium. Zabawka to coś pomiędzy figurką a maskotką stworka o charakterystycznym wyglądzie. Labubu mają ogromne oczy i szeroki uśmiech, który odsłania ostre jak brzytwa zęby. Figurki można swobodnie customizować - kupować do nich dodatki i ubranka.
Labubu zdobią torebki i półki największych gwiazd – od Duy Lipy, Lisy z BLACKPINK, przez Davida Beckhama, aż po Fagatę, Wersow czy Marylę Rodowicz. Ludzie masowo ulegli tej propagandzie.
Same figurki nie są szczególnie drogie – kosztują od 20 do 40 dolarów i sprzedawane są w formie blind boxów, co podkręca emocje i skutecznie napędza sprzedaż. Nigdy nie wiadomo, która wersja trafi się w pudełku, a chętnych do zebrania całej kolekcji nie brakuje.
Jedni je uwielbiają, inni nie rozumieją, ale ich popularność już zdążyła odbić się w polskiej popkulturze. Ekipa nagrała utwór "Labubu", w Radzyminie można zjeść Labubu z kebaba... Dzieje się. Trend podchwyciło także miasto Łódź, które na swoim oficjalnym profilu pochwaliło się wygenerowanym przez sztuczną inteligencję stworkiem. Nie spodobało się to followersom.
"Mamy już Misia Uszatka i to najlepsza zabawka jaka może być z Łodzi". "A gdyby tak nie używać AI". "Ten moment, gdy ktoś pierwszy raz dorwał się do AI. I niestety, ma dostęp do profilu Łodzi" - to tylko niektóre komentarze, które można przeczytać pod postem.
Katowice papugują AI Labubu od Łodzi
"Sami to sobie robimy" - głosi znane porzekadło. Katowice wpadły w tę pułapkę. "Ściągnęły" pomysł od Łodzi i tak samo naraziły się na nieprzychylny feedback internautów.
"Nie rozprzestrzeniajcie AI-owych śmieci". "Może można było poprosić do akcji jakiegoś katowickiego rysownika-artystę?". "Raczej Labebok". "Polska Stolica Kultury 2027 wrzuca sobie na czilku obrazek wygenerowany w AI. BRAWO" - komentują userzy.
Popularne
- W sklepach pojawiło się malinowe masło. Czy to może być dobre?
- "Zakaz wnoszenia bagażu niezależnie od rozmiaru". UOKiK stawia zarzuty Live Nation.
- Wojtek Gola wie, kiedy IShowSpeed zjawi się w Polsce? "Pokażmy, że Polska górom"
- Bagi wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"? Spokojnie, Wojtek Kucina go wkręci
- Kim jest dziewczyna Marcina Dubiela? Arkadiusz Tańcula ciągnie go za język
- Książulo spróbował drożdżówkę za 59 zł. Warto wydać tyle pieniędzy?
- Afera o dom FAZY. Friz załatwił dziewczynom łazienkę bez rolet
- Krzysztof Gonciarz wrócił do Polski jak bohater? Na lotnisku witali go widzowie
- Kuba Paniczko zakłada swoją własną grupę? "Rozpoczęły się pobory"