Polacy wynajęli mieszkanie w Korei. Zostali oszukani na 30 tys. zł
Tiktokerka Ilulaymi opowiedziała, jak wraz ze swoim chłopakiem padła ofiarą nieuczciwej landlady. Kobieta chciała skroić z nich równowartość 30 tys. zł.
Rynek mieszkaniowy nie tylko w Polsce mocno się chwieje. Ceny mieszkań szybują w górę, właściciele organizują castingi, kaucje osiągają astronomiczne kwoty, metraż się zmniejsza, a umeblowanie lokalu meblami z Ikei nazywa się standardem "premium". Nie zmienia to faktu, że często bywa tak, że popyt przewyższa podaż. I co wtedy? Niektórzy muszą szukać mieszkań w miastach ościennych, inni decydują się na lokale, które nie spełniają ich wymagań, bojąc się, że alternatywą będzie w najlepszym wypadku spanie w samochodzie lub kątem u znajomych.
Podobne
- Wynajem jak z koszmaru. Kilka szczegółów wzbudziło niepokój
 - Zostali wyeksmitowani. W odwecie zrujnowali mieszkanie
 - Fagata pokazała nowe mieszkanie. W toalecie jest Wojtek Gola
 - 9-metrowe mieszkanie w Paryżu. Toaleta osobno, więc jest jakby luksusowo
 - Pokazał mieszkanie 11 m2 w Warszawie. Serio, to nie jest żart
 
Nie brak też historii z piekła rodem o upiornych współlokatorach czy podejrzanych właścicielach. To już stały element złożonej fabuły związanej z wynajmowaniem mieszkania. O swoich perypetiach dotyczących szukania lokum w Korei opowiedziała polska tiktokerka Ilulaymi - nawet zagranicą spotkały ją krzywe akcje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
FAGATA O SWOIM EX, ZAŁOŻONYM 0NLYFANS I SWOJEJ PRZYSZŁOŚCI | Vibez Talk
"Kaucja wynosiła 30 tys. zł. W Korei to jest norma"
- Właścicielka mojego poprzedniego mieszkania oszukała mnie i mojego męża na 10 mln won, czyli ok. 30 tys. zł - powiedziała Illulaymi. Tiktokerka wyjaśniła, że po raz pierwszy przyleciała do Korei w 2019 r. i od razu wprowadziła się do mieszkania wynajętego przez jej partnera. Zaznaczyła, że to on zajmował się sprawami formalnymi, ponieważ ona nie mówiła jeszcze dobrze po koreańsku. Dodała, że w tym samym lokalu żyli przez trzy lata - do 2022 r. - Nie z własnej woli. Chcieliśmy się wcześniej wyprowadzić - podkreśliła.
Internautka wyznała, że kaucja za mieszkanie wynosiła 10 mln wonów, czyli ok. 30 tys. zł. Prędko wyjaśniła, że takie koszta są normalne w Korei. W Polsce zazwyczaj za zabezpieczanie służy równowartość lub dwukrotność miesięcznego czynszu. Illulaymi dodała, że wysokość kaucji sprawia, że inne opłaty są mniejsze. Za mieszkanie płaciła 3 tys. zł miesięcznie, wliczając w to rachunki.
Chcieli się wyprowadzić. Właścicielka zareagowała krzykiem
Dalej tiktokerka opowiada, że w 2021 r. ona i jej partner planowali przeprowadzkę do ładniejszego, większego mieszkania. Skontaktowali się wówczas z właścicielką, która... oznajmiła, że nie odda im kaucji. - Właścicielka zaczęła na nas krzyczeć przez telefon. Powiedziała, że ją stresujemy, że mamy tam zostać, że mamy tam żyć [...], bo ona nie ma kaucji i nam jej po prostu nie odda - zrelacjonowała dziewczyna.
Illulaymi i jej chłopak byli postawieni pod ścianą - landlady zachęcała do pozwów, twierdząc, że jest na to za stara i nic jej to nie obchodzi, a oni nie mieli środków na zapłacenie prawnikowi. Zdecydowali się więc po prostu zostać w mieszkaniu jeszcze rok - ale przez kolejne 12 miesięcy nie zapłacili Koreance już ani grosza na poczet zagarniętej kaucji.
Popularne
- Koniec klasycznego języka? Liczba 67 została słowem roku
 - Wersow poleciała samolotem do fryzjera. Teraz tłumaczy się widzom
 - "I do pieca" zostanie zdaniem roku? Trend opanował internet
 - Katy Perry spełniła swój teenage dream? Nie uwierzysz, co stało się podczas show w Krakowie [RELACJA]
 - Julia Żugaj nie przeszła do finału "Twoja twarz brzmi znajomo". Które miejsce zajęła?
 - Edzio wyprowadził się z Polski. W nowym kraju zacznie od nowa
 - Książulo ma problemy. Nie wszystko poszło zgodnie z planem
 - "To: Witajcie w Derry" - nieudana kopia "Stranger Things". Recenzja 1. odcinka
 - Pola Maj: "ogień to odpowiednik mojego temperamentu" [WYWIAD]
 





