Sylwester TVP2 i Polsatu. Jak internauci ocenili sylwester w TV?

Na wstępie: TVP postarało się wreszcie o dobry dobór "największego" artysty na swojego telewizyjnego sylwestra. To nie kolejna gwiazda disco-polo, tylko Jason Derulo - top 20 piosenkarzy od ponad dekady.

To, że ktoś będzie chciał łatać Titanica stuzłotówkami, nie da żadnego rezultatu. Całość należy dobrze rozplanować. Tak samo, jak w takim ogromnym koncercie. Sylwester z dwójką miał potężny repertuar artystów, co nie oznacza, że wszystko wypadło pomyślnie.

W sumie, to wiecie, że w telewizji były też inne sylwestry? TVN co prawda zrezygnowało z muzycznego obchodzenia tego dnia, ale standardowo TVP oraz Polsat dopisały. Ale zacznijmy od tego największego.

Głosy fanów są zgodne: tłum był bardziej zachwycony Zenkiem Martyniukiem, aniżeli Jasonem Derulo. Kto by się spodziewał, że do Zakopanego stać w zimnie podczas pandemii, pójdą młodsze osoby. Jak było słychać (oj było), obecni tam fani chcieliby zobaczyć na scenie wyłącznie Zenka - może wraz z występem gościnnym Maryli Rodowicz.

… ktoś to oglądał? Na Twitterze nie ma prawie wzmianek o tym wydarzeniu.

Oglądalność była prawie cztery razy mniejsza niż Sylwestra z TVP2, czym nie omieszkał pochwalić się na Twitterze prezes TVP:

A najgłośniejszą rzeczą, było wystąpienie Michała Szpaka, który oddał hołd Violetcie Villas:

Teleshow WP opisało koncerty Sylwestrowe jako "wyprane z emocji". I w sumie tak było. Spore grono młodych osób chciało obejrzeć Derulo (jeden z największych tiktokerów!) - a skończyli na słuchaniu smętów Zenka Martyniuka