Smutne nagranie z Tatr. "Turyści" zamienili park narodowy na wychodek

Polacy skutecznie nie poddają się zachodnim trendom i nie uznają postępowego wynalazku, jakim jest toaleta. Mimo iż sławojki (tj. wychodki) zostały spopularyzowane już w okresie międzywojennym, niektórzy nasi rodacy zdają się być tego celowo nieświadomi i załatwiają swoje potrzeby tak, jak za czasów pierwszych Piastów - użyźniając glebę akurat w tym miejscu, gdzie poczują potrzebę wypróżnienia się.

Profil "Aktualne warunki w górach" opublikował przygnębiające nagranie z najpiękniejszych gór w Polsce (co do tego, że są najpiękniejsze to jest moja opinia, z którą nie należy się kłócić). Film powstał w Dolinie Jaworzynki, czyli w jednym z najurokliwszych miejsc w Tatrzańskim Parku Narodowym. Ostrzegam, że nagranie może złamać serce zagorzałym miłośnikom polskich gór.

Na nagraniu (LINK) widać las w tatrzańskiej Dolinie Jaworzynki. Ściółka jest zaśmiecona chusteczkami i środkami higienicznymi, które - jak można przypuszczać - zostawili "turyści" udający się w krzaki za potrzebą. Ilość śmieci jest porażająca i aż trudno uwierzyć, że tak tam jest naprawdę. Ciekawe, co o nagraniu myślą tatrzańskie zwierzęta, dla których ten dantejsko wyglądający wychodek jest domem.

Internauci na profilu "Aktualne warunki w górach" zareagowali na nagranie tak, jak powinien zareagować każdy człowiek, dla którego natura ma jakąś wartość. Jedna z internautek pisze: "Ręce opadają, naprawdę [...]. Ręki brakuje, żeby śmieci pozbierać i pomyślunku, żeby po prostu nie śmiecić. Przyroda to wszystko, co tak naprawdę mamy i drugiej nie stworzymy".

Nie chodzi o to, żeby podczas wędrówki po parku narodowym czy lesie za wszelką cenę powstrzymywać przed załatwianiem swoich potrzeb, z miłości do natury doprowadzając się do zapalenia pęcherza lub zatwardzenia. To jest absurd w drugą stronę. Niemniej trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie, które jest pomiędzy sr*niem i szcz*niem gdzie popadnie a powstrzymywaniem się przed załatwianiem swoich potrzeb.

Jeśli chodzi o Tatry to toalety dla turystów zazwyczaj znajdują się przed wejściem na teren parku narodowego. Widząc toi-toia, warto się zastanowić, czy z niego nie skorzystać, zamiast za kilkaset metrów schodzić ze szlaku, deptać rośliny i płoszyć zwierzęta. Postawcie się w roli mieszkańców Tatr - jak Wy byście zareagowali, gdyby ktoś wszedł do Waszego domu, załatwił się na dywanie, rozrzucił brudny papier toaletowy i sobie poszedł?

Ponadto w Tatrach przy popularnych szlakach znajdują się schroniska, wewnątrz których są toalety. Niektóre - OWSZEM - są płatne, a niektóre nie, ale 2 zł za możliwość odsikania się w cywilizowanych warunkach to chyba nie majątek, prawda? Czymże jest to 2 PLN za toaletę w obliczu setek złotych, które wydajecie na Krupówkach, termach, restauracjach, kinach, kolejkach i innych atrakcjach.

Organizmu człowieka nie da się zaprogramować i czasami po prostu trzeba załatwić swoje potrzeby tu i teraz. Jak to zrobić, aby mieszkańcy lasu nie robili facepalmu z zażenowania nad ludzkim gatunkiem? Świetną kampanię w tym temacie przeprowadzają Lasy Państwowe, które na czytelnych i zrozumiałych tablicach edukują, "jak robić kupę w lesie?". Jeśli jesteście ciekawi, zerknijcie na poniższy post.