Paulina Hornik pracuje "już" tydzień. Zdradza minusy pracy na etacie
Paulina Hornik zrezygnowała z bycia influencerką w pełnym wymiarze. Dziewczyna postanowiła zatrudnić się w salonie kosmetycznym, a w przyszłości chce otworzyć swój własny. Po tygodniu pracy nagrała tiktoka, w którym opowiada o wadach i zaletach pracy.
Paulina Hornik to polska influencerka, tiktokerka oraz instagramerka. Największą sławę zyskała dzięki temu, że jest najlepszą przyjaciółką Natalii Karczmarczyk "Natsu". Wzięła nawet udział w projekcie "Natsu World", który okazał się niewypałem. Brała udział w galach freak fightowych, była zawodniczką Prime MMA oraz High League. Na początku 2024 r. sugerowała, że chciałaby zmierzyć się w oktagonie z Natalią Ruś "Najjjką", znaną katoinfluencerką.
Podobne
- Paulina Hornik pójdzie do "normalnej pracy"? Czasy się zmieniły...
- Każdy może zarabiać 6 tys. zł? Paulina Hornik "motywuje" fanów
- Minusy pracy na niebieskiej platformie. Skarg nie brakuje
- Paulina Hornik "głosuje co roku". W tym napotkała sporą przeszkodę
- Julia Żugaj w ciąży? "Nie jesteśmy już dla niej najważniejsze?"
W poniedziałek 29 stycznia Paulina Hornik udostępniła bardzo szczery film na platformie TikTok. Opowiedziała w nim, że nie opłaca się jej być influencerką na pełen etat. Zdradziła, że dostaje coraz mniej propozycji współprac i nie jest już tak ciekawa dla sponsorów, jak inne osobistości w sieci. Z tego powodu postanowiła poszukać "normalnej pracy". Jako że studiowała kiedyś kosmetologię, postanowiła zatrudnić się w salonie kosmetycznym. Zdradziła również, że planuje w przyszłości otworzyć własny lokal z usługami kosmetologicznymi.
Po kilku tygodniach szukania pracy Paulinie udało się znaleźć zatrudnienie. Nie minęło wiele czasu, a influencerka nagrała film, w którym zdradza, jakie są plusy oraz minusy zarabiania na etacie.
Paulina Hornik znalazła "prawdziwą pracę"
Paulina Hornik udostępniała na TikToku filmy, w których opowiadała, jak idzie jej szukanie pracy na pełen etat. Wielokrotnie przyznawała, że jej marzeniem jest praca w salonie kosmetycznym. Wielu internautów złośliwie komentowało, żeby zatrudniła się u Marcina Dubiela, chłopaka Natsu. Dubiel, powiązany z Pandora Gate, jest właścicielem salonu piękności L'ARTE w Warszawie.
Paulina nie zwracała uwagi na złośliwe komentarze i w mediach społecznościowych opowiadała, jak wyglądają jej rozmowy o pracę. Dziewczyna wielokrotnie podkreślała również, że nie ma nic złego w nagłej zmianie stylu życia. Apelowała do młodej widowni, aby nie bała się tego, że czasem w życiu coś idzie nie po naszej myśli. Paulina nie spodziewała się bowiem, że bycie influencerką nagle przestanie jej się opłacać.
Po kilku tygodniach poszukiwania pracy Paulina została zatrudniona w salonie kosmetycznym. Pochwaliła się tym w mediach społecznościowych.
"Z wielką radością informuję, że od dzisiaj serdecznie zapraszam was na wszystkie zabiegi dostępne w ofercie @lespa_warsaw. Rozpoczęłam pracę jako kosmetolog, co jest dla mnie spełnieniem kolejnego marzenia. Teraz mogę praktycznie wykorzystać moją wiedzę. Zapraszam was serdecznie na konsultacje, abyśmy mogli razem znaleźć najlepsze rozwiązania dla waszej skóry" - czytamy na Instagramie Pauliny.
Paulina Hornik o plusach i minusach pracy
Paulina Hornik przepracowała w salonie kosmetycznym tydzień. Po tym czasie nagrała film na TikToka, który udostępniła w środę 28 lutego. Opowiedziała w nim o plusach i minusach zatrudnienia na pełen etat.
- Plusy i minusy chodzenia do pracy. Już od tygodnia regularnie pracuję w salonie kosmetycznym, także opowiem wam, co wywnioskowałam - powiedziała na początku filmu Paulina.
Według Pauliny pierwszym plusem jest organizacja czasu. Dziewczyna zauważyła, że dzięki temu, że pracuje osiem godzin, musi jakoś zagospodarować sobie resztę dnia. Stwierdziła, że czasu po wyjściu z salonu ma naprawdę sporo i może robić wiele rzeczy, na które nie sądziła, że znajdzie czas.
Kolejnym plusem jest szansa na rozwój zawodowy. Paulina podkreśliła, że w nowej pracy naprawdę sporo się uczy. Brakowało jej tego, gdy nie wychodziła z domu i wszystkie obowiązki zawodowe wykonywała we własnych czterech ścianach.
Ostatnim plusem wymienionym przez Paulinę byli ludzie. Dziewczyna powiedziała, że pracuje ze wspaniałymi osobami, z którymi spędza czas w miłej atmosferze. Dodatkowo podkreśliła, że nie czuje się już wyizolowana, co bardzo pomogło jej psychice.
Następnie Paulina skupiła się na minusach pracy. O dziwo, nie było ich sporo.
- To teraz minusy. Mało czasu wolnego. Jak wiecie, osiem godzin spędzam tam, więc nie mam już tyle czasu, jak kiedyś i nie mogłam być taka elastyczna, żeby się z kimś umówić z dnia na dzień, żeby zaplanować coś następnego dnia. Muszę wiedzieć dużo wcześniej, już takie rzeczy [...]. Po drugie, zmęczenie. Jak wiecie, ja naprawdę dwa, trzy lata nie pracowałam w normalnej pracy. [...] Na ten moment, to tyle minusów. Będę wam dawała regularnie update - powiedziała Paulina.
Pod filmem Pauliny pojawiło się sporo komentarzy. Większość internautów wyśmiewa influencerkę pisząc, że nie zna prawdziwego życia oraz podkreślając, że tak właśnie wygląda rzeczywistość większości ludzi.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet