Oskar Szafarowicz nie nudzi się w wakacje. Postawił stragan w stolicy

Oskar Szafarowicz ma najwidoczniej nie tylko wakacje na studiach, ale również urlop w PKO BP. Młody działacz PiS postanowił wykorzystać wolny czas kreatywnie i 13 lipca zaprezentował warszawiakom swoje możliwości w zakresie performance'u.

Szafarowicz rozstawił przy stacji metra Centrum stragan, który zadedykował Donaldowi Tuskowi. "Kupić" można "buty Donalda Tuska" za 4,5 tys. zł oraz "buty Kasi Tusk" za 30 tys. zł. Na straganie widzimy też m.in. pomidory po 35 zł za kilogram i chleb za 30 zł. To odniesienia do słów Tuska z zeszłego roku w kontekście rosnącej inflacji. Czy mamy przez to rozumieć, że wg PiS-u w Polsce jest obecnie tanio?

Jak to bywa w przypadku sztuki nowoczesnej, przyznajemy z żalem, że nie do końca rozumiemy przekaz artysty. Domyślamy się, że inspiracją była drożyzna, która rzeczywiście jest obecnie jedną z najważniejszych bolączek Polek i Polaków. Trudno jednak połączyć szalejące obecnie ceny z Tuskiem.

Czy chodzi o to, że Tusk jest zwolennikiem nieregulowanego wolnego rynku? Czy Szafarowicz zainspirował się czerwcowym raportem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który informuje, że za niemal 50 proc. inflacji w Europie w 2023 r. odpowiadają przedsiębiorstwa podnoszące ceny dużo powyżej wzrostu kosztu surowców?

Z tego, co nam wiadomo, Prawo i Sprawiedliwość nie zajmuje się tym zagadnieniem. Rządzący są być może zbyt zajęci potępianiem kilkuprocentowej mniejszości LGBTQ+. Skąd więc ten progresywny wątek u Szafarowicza?

Niestety, musimy przyznać, że mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Tak jak inne dzieła sztuki performatywnej, również to zostawiamy do interpretacji własnej naszym czytelniczkom i czytelnikom.