"Naprawdę, TA piosenka?". Celine Dion odcięła się od Trumpa

Celine Dion zachwyciła niedawno cały świat wykonaniem utworu Edith Piaf "Hymne A L'Amour" z Wieży Eiffela podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. 10 sierpnia kanadyjska diva ponownie znalazła się w centrum uwagi. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych stanowczo odżegnała się od użycia na wiecu Donalda Trumpa swojego przeboju "My Heart Will Go On".

W oświadczeniu napisano: "W dniu dzisiejszym managment Celine Dion i jej wytwórnia płytowa, Sony Music Entertainment Canada Inc. dowiedziały się o nieautoryzowanym wykorzystaniu wideo, nagrania, występu muzycznego i podobizny Celine Dion śpiewającej "My Heart Will Go On" na wiecu kampanii Donalda Trumpa/ JD Vance'a w Montanie. W żaden sposób nie było to autoryzowane, a Celine Dion nie popiera tego, ani żadnego podobnego wykorzystania. ...I naprawdę, TA piosenka?".

Czy zaakcentowanie wyboru akurat "My Heart Will Go On" ma na celu podkreślenie powiązania utworu z idącym na dno Titaniciem? Czy sugeruje, że tam właśnie zmierza kampania prezydencka Republikanów? Tego nie wiemy. Wiadomo za to na pewno, że tak zdecydowane odcięcie się artystki od tego przedsięwzięcia i osób biorących w nim udział jest dużym kontrastem z kampanią Kamali Harris. Wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych w pełni legalnie wychodzi na wiece wyborcze do utworu "Freedom" Beyoncé.

Beyoncé nie dość, że "podarowała" utwór Harris na czas kampanii, to krążą również pogłoski, że pojawi się osobiście na konwencji Demokratów, która odbędzie się w dniach 19-22 sierpnia w Chicago. Kampanię wiceprezydentki wspierają również m.in. Megan Thee Stallion, która wystąpiła na jej wiecu w Atlancie czy Charlie XCX, która ogłosiła, że Harris jest częścią "brat summer".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Popularność kandydatury Kamali Harris tylko wzrosła po ogłoszeniu, że na wiceprezydenta wybrała gubernatora Minnesoty Tima Walza. Były wojskowy, nauczyciel i kongresmen jest zdecydowanie progresywnym politykiem. W Minnesocie wprowadził darmowe śniadania i lunche dla wszystkich uczniów i uczennic, zwiększył dostępność płatnych urlopów i bronił praw kobiet i osób transseksualnych przed destrukcją ze strony Republikanów. Walz kontruje zarzuty o "lewicowość" stwierdzeniem, że rodzice nauczyli go, żeby dbać o innych ludzi i "być dobrym sąsiadem".

Gubernator Walz jest też autorem strategii, która ma szansę zatrzymać przeciąganie narracji politycznej przez skrajną prawicę w coraz bardziej fanatyczne rejony. Głośno i dobitnie mówi o tym, że obsesja tego środowiska (nie tylko w USA) na temat decyzji reprodukcyjnych i seksualności obcych osób jest po prostu "dziwna". Jako nauczyciel w liceum Tim Walz wspierał uczniów i uczennice z mniejszości LGBTQ+, a jego córka Hope (ang. Nadzieja) przyszła na świat dzięki in vitro.