Najjjka znów stanie przed sądem. "Witam w moim świecie"
Sąd Rejonowy w Rybniku uniewinnił katolicką influencerkę Natalię Ruś "Najjjkę" o pochwalanie przestępstwa, którego dopuścił się Grzegorz Braun w Sejmie. Z wyrokiem nie zgodziła się prokuratura, która złożyła apelację. Natalia nie kryje frustracji niespodziewanym obrotem sprawy.
Problemy Najjjki ciągną się od grudnia 2023 r. Wtedy poseł Grzegorz Braun zgasił gaśnicą świece chanukowe w budynku Sejmu. Polityk Konfederacji tłumaczył swoje zachowanie potrzebą obrony katolickiego charakteru Polski. Czyn posła wywołał reakcje w kraju i za granicą, a głos w sprawie zabrało wiele osób. Jedną z nich była katoinfluencerka Natalia Ruś "Najjjka".
- Jako katoliczka jestem dumna z pana Brauna, że stanął w obronie nas, katolików - powiedziała Najjjka, oceniając czyn Grzegorza Brauna. Po tych słowach została oskarżona o publiczne pochwalanie popełnienia przestępstwa. Influencerka w trakcie rozprawy wyjaśniła, że nie miała świadomości, iż zachowanie Brauna mogło zostać uznane za przestępstwo. Argumentowała, że jej słowa miały skłonić odbiorców do refleksji, a nie były bezpośrednim wyrazem poparcia dla tego, co zrobił poseł.
Najjjka znów stanie przed sądem
Sąd uniewinnił Natalię w marcu 2025 r. W uzasadnieniu podkreślił, że słowa Najjjki były jej osobistą oceną i nie spełniały znamion pochwały czynu zabronionego. Strony postępowania miały 14 dni na złożenie apelacji po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia decyzji sądu. Możliwość tę wykorzystała prokuratura, która nie zgodziła się z wyrokiem. O niespodziewanym obrocie sprawy poinformowała sama Najjjka:
- Sprawa będzie się dalej ciągnąć. Dalej będę stawać przed sądem na ławie oskarżonych i dalej będę rozliczana za to, że skomentowałam to, co zrobił Grzegorz Braun, mimo że sędzia w pierwszej instancji nie miała wątpliwości, że żadnego czynu zabronionego nie pochwaliłam. Wyraziłam swoje zdanie, a miałam do tego prawo, bo przecież Konstytucja artykuł 54. zapewnia mi wolność słowa - powiedziała Najjjka w komentarzu opublikowanym w social mediach.