Nagrali księdza w szkole. Trudno wyjaśnić, czemu trzymał konia

Hobby horsing to rodzaj ćwiczeń, w których osoba jeździ na koniu, ale bez zwierzęcia. Wierzchowca zastępuje kij z doczepioną makietą głowy konia. Jeździec dosiada sztucznego rumaka i pokonuje przeszkody, symulując ujeżdżanie prawdziwego ogiera.

Nietypowe hobby wywodzi się z Finlandii. Ujeżdżanie konia na kiju jest w tym kraju nie tylko pasją dla wielu ludzi, ale i popularną dyscypliną sportową. Finowie co roku przeprowadzają narodowe mistrzostwa w hobby horsingu. Popularność tej zabawy już dawno wyszła poza Skandynawię i dotarła do Polski.

Do grona praktyków hobby horsingu dołączył ks. Adam Pawłowski. Jest on jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Kościoła katolickiego w internecie. Posiada kanał na YouTube, a od niedawna próbuje sił na TikToku. Idzie mu całkiem nieźle, bo jeden z jego najnowszych filmów zdobył ogromną popularność - ponad 1,4 mln wyświetleń w pierwszą dobę od publikacji.

Popularne nagranie trwa zaledwie sześć sekund. Akcja rozgrywa się w klasie, prawdopodobnie na lekcji religii. Na podłodze siedzą dzieci i trzymają nad ziemią kije. Z końca sali nadbiega ks. Pawłowski z głową wierzchowca doczepioną do patyka. Z gracją i lekkością godną zawodowego jeźdźca przeskakuje nad przeszkodami, po czym znika z kadru.

- Szczęść Boże! - krzyczą uczniowie.

Pod filmem jest ponad 5,4 tys. komentarzy. Internauci podejrzewają, że ksiądz został zmuszony do osiodłania wierzchowca. Jednocześnie wyrażają uznanie dla otwartości duchownego na nowe doświadczenia. "Biedny ksiądz", "Jeszcze księdza w to wplątują", "Jedyna hobbyhorsiara którą szanuje, z panem Bogiem", "Wyplułam całą zawartość herbaty", "No patrz no, jesteś pewna, że nie chcesz chodzić ma religię?".