Liza odpowiedziała na zaczepki rasistów. Myśli o przeprowadzce do Afryki?

Liza zdobyła popularność w polskim internecie: walczyła w największej organizacji freak fightowej, wzięła nawet udział w telewizyjnym show "Królowa przetrwania", a także próbowała swoich sił w muzyce. Przebić się w social mediach nie jest łatwo, utrzymać tym bardziej.

Liza miała dodatkowo utrudnione zadanie, ponieważ do Polski przyjechała z Ukrainy, jak sama często wspomina, ze względu na trudną sytuację geopolityczną. Nie trzeba podkreślać, że stosunki między Polakami a Ukraińcami bywają napięte; dziewczyna decydując się na działanie w internecie, musiała wykazać się naprawdę ogromnym samozaparciem i twardą psychiką. Jakby tego było mało, tata Lizy pochodzi z Nigerii. Influencerka wystawiała się zatem "podwójnie" na atak internetowych trolli i hejterów - ze względu na pochodzenie oraz kolor skóry.

Niestety Liza często padała ofiarą hejtu na podłożu rasistowskim. Influencerka ma jednak tego dość. W krótkim wpisie na X dotyczącym wizyty w Afryce wbiła kij w mrowisko. Chciała zamknąć usta podżegaczom i wywołała wilka z lasu.

"Afryka mi się podoba coraz bardziej, teraz mnie nie obrażają komentarze 'spier**laj do Afryki', kuźwa, z miłą chęcią!!! Mam darmową działkę, dom się buduje, mili ludzie, różne owocki na drzewach lub za pół darmo, co może być lepsze? XDDD" - napisała influencerka na X, wrzucając kilka fotek ze swojej wyprawy.

Jej wpis wywołał spore poruszenie i masę negatywnych komentarzy. Część Polaków wciąż ma mgliste pojęcie o tym, jak wygląda Afryka i wyobrażają sobie, że cały kontynent cierpi z powodu braku podstawowych udogodnień, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni w Europie.

"Nie wiem, ebola, wagnerowcy, boko haram, brak jedzenia i wody". "Bieżąca woda?". "A s*asz do dziury w ziemi?". "Nic dziwnego, że ci się tam podoba. To twój dom. Zostań tam".

Nie zabrakło również gorszych obelg, których nie będziemy przytaczać. Część osób wykazuje jednak zainteresowanie życiem w Afryce i dopytują o różne aspekty m.in. koszt budowy domu (ok. 60 tys. euro, czyli jakieś 270 tys. zł) oraz sugerują, że interesowałby ich content z Nigerii.