Marcin Dubiel prosi widzów o wsparcie. Bez nich nie skończy swoj

Marcin Dubiel pisze książkę. "Bomba, która wysadzi pewnie parę karier"

Źródło zdjęć: © Instagram, Marcin Dubiel
Maja KozłowskaMaja Kozłowska,25.10.2025 12:00

Marcin Dubiel po raz kolejny próbuje wrócić do łask internautów. W dzień swoich 29. urodzin ogłosił, że pięć lat temu zaczął pisać książkę o "świecie influencerów od środka". Wyznał, że żeby ją skończyć, potrzebuje pomocy widzów.

Marcin Dubiel to jeden z influencerów, który najbardziej stracił w wyniku Pandora Gate - afery p*dofilskiej na polskim YouTubie. Dubiel przyjaźnił się wówczas ze Stuartem B., głównym podejrzanym w sprawie, który obecnie czeka na ekstradycję z Wielkiej Brytanii do Polski. W dniu 27 lutego br. władze UK wydały zgodę na przekazanie Stuarta w ręce polskich służb, jednak ten odwołał się od ich decyzji. - Termin rozpoznania odwołania nie został jeszcze potwierdzony - poinformował Wirtualną Polskę rzecznik rzecznika prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba.

Dubielowi co prawda nie postawiono oficjalnych zarzutów, ale jasno osądził go internet. Według wielu: "wiedział, ale nie powiedział". Widzowie szybko wydali wyrok i masowo przestali go oglądać. Influencer na pewien czas usunął się w cień, raz po raz podejmując próby powrotu, jednak za każdym razem z takim samym - marnym skutkiem.

Co intrygujące, reputacji Marcina Dubiela nie poprawiła nawet wygrana w sprawie o zniesławienie, którą wytoczył Sylwestrowi Wardędze. Druid w swoim filmie na temat Pandora Gate wymierzył kilka oskarżeń w stronę influencera, który później oskarżył go o pomówienie za pośrednictwem mediów.

Kilka dni temu Kacper Błoński w swoim Q&A stwierdził, że powrót Marcina Dubiela do internetu jego zdaniem nie ma sensu. Czy to śmiałe wyznanie sprowokowało influencera do pokazania, że to on ma ostatnie słowo w sprawie swojej kariery? Dubiel "ożył" na Instagramie i zapytał widzów, czy byliby zainteresowani... jego książką.

trwa ładowanie posta...

Marcin Dubiel z apelem do widzów. Potrzebuje ich pomocy, żeby skończyć książkę

"Świat influ wchłonął mnie, przetrawił i wyrzygał po paru latach, więc nie czuję, żebym był mu coś winny. Jak pewnie w większości wiecie, pięć lat temu zacząłem pisać książkę. Jakiś czas temu wróciłem do tematu, ale za każdym razem, gdy zabierałem się za to na poważnie, coś odwracało moją uwagę i nigdy jej nie skończyłem. Ten materiał byłby jak bomba, która wysadzi pewnie parę karier" - napisał Dubiel na Instastory.

"Środowisko influencerów i pseudocelebrytów od środka. Historie, których nigdy nie chciałem opowiadać, żeby nie narażać się różnym ludziom. Sęk w tym, że teraz mam to już po prostu w d*pie. Nie zależy mi. Mówią, że najniebezpieczniejszy człowiek to ten, który nie ma nic do stracenia, a ja w tym świecie stracić już nie mogę" - dodał. Wow, Marcin Dubiel nie potrafi zmierzyć się z konsekwencjami swoich czynów, więc chce pociągnąć na dno innych ludzi? Bohater, na jakiego nie zasługujemy!

"Jeśli chcecie poczytać, jakie zepsucie rządzi się tym światem i jak toksyczni oraz smutni są ludzie, którzy bez przerwy zakłamują swoje życie w internecie, to dajcie znać. Jeśli będzie na to chęć, to zmobilizuję się i postaram się ją skończyć w najbliższych tygodniach/miesiącach. Dajcie znaka niżej" - dodał Dubiel.

Marcin Dubiel prosi widzów o wsparcie. Bez nich nie skończy swoj
Marcin Dubiel prosi widzów o wsparcie. Bez nich nie skończy swoj (Instagram, Marcin Dubiel)
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0