Tiktokerka kupiła mieszkanie z zatkaną rurą kanalizacyjną

Kupiła mieszkanie od flippera. Spędziła miesiąc na walce z fekaliami

Źródło zdjęć: © @dominikauznanska Instagram
Marta Grzeszczuk,
30.04.2024 17:30

Tiktokerka Dominika Uznańska opowiedziała w jaki stanie było mieszkanie, które kupiła od flippera. Lokum "po remoncie" miało bardzo poważną usterkę.

Tiktokerka Dominika Uznańska studiuje w Warszawie. W jednym ze swoich filmików opowiedziała, jak skończyło się dla niej kupno mieszkania po "remoncie od flippera". Fakt, że flipperzy remontują mieszkania, przed odsprzedażą z dużym zyskiem, jest dla przeciwników regulacji rynku mieszkaniowego w Polsce jednym z argumentów za tym, że ich działalność nie jest wyłącznie spekulacyjna.

Tiktokerka kupiła mieszkanie po "remoncie od flippera"

W filmiku zatytułowanym "horror mieszkaniowy" Uznańska przyznaje, że ma w życiu ogromne szczęście, bo rodzice mogli jej kupić mieszkanie w Warszawie. Jednocześnie podkreśliła, że jej rodzice nie mieszkają w stolicy, szukali więc mieszkania w stanie "do wprowadzenia się", bo nie mieli możliwości nadzorowania remontu. Zaznaczyła, że uprzedza komentarze "wiadomo, że nie kupuje się mieszkania po remoncie". Często wątpliwa jakość remontów we flippowanych mieszkaniach jest już wiedzą powszechną. 

trwa ładowanie posta...

Poszukiwania mieszkania trwały rok. Uznańska opowiedziała również, w jaki sposób kupuje się mieszkania w Warszawie. Jednego dnia w piętnastominutowych odstępach lokal ogląda kilka-kilkanaście zainteresowanych osób. Jeśli ktoś zdecyduje się na zakup, następni w kolejce są odsyłani z kwitkiem. Tiktokerka i jej rodzice bywali w takich sytuacjach, więc gdy mieszkanie, które udało się obejrzeć, zdawało się spełniać ich oczekiwania, na miejscu zdecydowali się na zakup.

Po dwóch tygodniach Uznańska wprowadziła się. Przez pierwsze dni została u niej mama, żeby pomóc w rozpakowaniu rzeczy. Według tiktokerki po kilku godzinach w mieszkaniu spod listwy w łazience zaczęła wyciekać woda. "Spuchły" panele w przedpokoju, a winylowe płytki w samej łazience praktycznie "pływały". Wezwane następnego dnia pogotowie hydrauliczne stwierdziło, że problemem jest zapchana toaleta. Jednak po usunięciu tej usterki przez fachowców problem powrócił. 

Doprowadzenie mieszkania do stanu używalności trwało miesiąc

Gospodarz budynku opowiedział, że jest w konflikcie z osobą, od której Uznańska kupiła mieszkanie. Zarzucał poprzedniemu właścicielowi m.in. wyrzucanie cementu do toalety i zalanie piwnicy pod mieszkaniem, które znajduje się na parterze. Tiktokerka z matką po sprawdzeniu piwnicy zauważyły, że nadal ją zalewają. Poprzedni właściciel przysłał własną ekipę remontową, która zaczęła od całkowitego demontażu toalety.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

JULIA ŻUGAJ spełniła już WSZYSTKIE SWOJE MARZENIA?

Rura odpływowa była zapchana w taki sposób, że tiktokerka kilka razy niemal nie zwymiotowała. Poprzednia ekipa remontowa wyrzucała do muszli śmieci. Pod winylowymi kafelkami odkryto stare, pokryte warstwą "kleju, wody i fekaliów". Hydraulik wyszedł z informacją, że wszystko to musi wyschnąć, zanim z powrotem zamontuje toaletę. Po kilku godzinach woda znów zaczęła wybijać na łazienkę. Woda w toalecie podnosiła się za każdym razem, gdy ktoś z sąsiadów wyżej spuszczał wodę.

Finalnie okazało się, że zapchana jest rura schodząca do piwnicy, poprzedni właściciel wymienił jej dolną część na plastikową i bezprawnie zamurował dostęp do pionu. Tiktokerka twierdzi, że wiedział o problemie i z premedytacją go zakamuflował. Flipper nie pokrył kosztów remontu, przerzuca się odpowiedzialnością z ekipą, która dla niego pracowała. Uznańska poinformowała, że historia jeszcze nie znalazła swojego finału i nie może opowiadać o swoich dalszych ruchach.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0