Książulo poczuł się jak u babci. Padło kolejne "MUALA"
Na kanale Książula pojawił się nowy filmik. Gastroinfluencer postanowił odwiedzić bar mleczny znajdujący się na warszawskim Żoliborzu. Lokal prowadziły urocze starsze panie. Tester przyznał, że poczuł się jak u babci. Opuścił miejsce cały w skowronkach.
Szymon Nyczke, działający pod pseudonimem "Książulo", to youtuber specjalizujący się w testowaniu i recenzowaniu jedzenia. Swoją internetową przygodę zaczynał od vlogów oraz rapowych produkcji. Obecnie prowadzi kanał na YouTube z contentem gastronomicznym.
Podobne
Dawniej Książulo testował tylko miejsca sprzedające kebaby. Jego działalność szybko się rozrosła. Od dłuższego czasu recenzuje również restauracje. Niedawno rozpoczął serię, w której odwiedza lokale sławnych osób takich jak Michel Moran czy Borys Szyc. Filmy z oceną jedzenia pochodzącego z restauracji osób z show biznesu zdobywają imponujące zasięgi.
Książulo z wizytą u babci?
Na kanale Książula pojawił się nowy materiał. Recenzent postanowił wybrać się do ukrytego baru mlecznego o nazwie Jadłodajnia. Lokal znajduje się za urzędem Żoliborza w Warszawie. Miejsce odwiedzają głównie lokalsi, ponieważ jest bardzo ukryte i trudno tam trafić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
jak u Mamy, jak u Babci (ukryty BAR W RATUSZU)
Już na samym wstępie youtuber doświadczył pozytywnego feedbacku klientów. Spotkał jednego, który akurat wychodził z baru. Mężczyzna zachwalał wszystko, co tam zjadł, ale najbardziej smakowały mu ozory, do których dawniej był zrażony. Po takiej zapowiedzi, Książulowi aż ślinka pociekła, dlatego bez zbędnego przedłużania wraz z operatorem weszli do środka.
Co youtuber zjadł w barze mlecznym?
Z początku youtuber zapowiedział, że w tym odcinku odwiedzi jeszcze kilka barów mlecznych. Lokal na Żoliborzu tak ich zachwycił, że postanowił przetestować niemalże prawie całe menu i rozłożył pomysł na odcinek na trzy części. Influencer zamówił:
- zupę ogórkową za 10 zł,
- żurek za 12 zł,
- kotleta schabowego z ziemniakami i surówką za 26 zł,
- pulpeta z sosem, ziemniakami i surówką za 23 zł,
- pierogi z mięsem za 19 zł,
- naleśniki z serem za 18 zł,
- placki z jabłkiem za 16 zł
- ozorek wołowy z sosem chrzanowym, ziemniakami i buraczkami za 23 zł.
Gastroinfluencer przyznał, że praktycznie wszystkie pozycje mu zasmakowały. Najbardziej zachwycał się kotletem schabowym, zupami oraz kotletem mielonym: "Żurek świetny, ogórkowa świetna, schabowy świetny, mielony świetny. Pierogi mi nie smakowały i za mało jabłek w plackach trochę było". Mimo drobnych uwag, recenzent przykleił naklejkę "MUALA" i zapowiedział, że w tygodniu może być dość spory ruch.
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos