Kobiety kierowane na przymusowe leczenie. To nie żart, to przykra prawda
Sytuacja kobiet w Iranie ponownie ulega znacznemu pogorszeniu. "Policja moralności" była dopiero początkiem opresji.
Śmierć Kurdyjski Mahsy Amini, która zmarła w areszcie w Teheranie po zatrzymaniu za naruszenie zasad dotyczących ubioru, poruszyła cały świat. Protestowano wszędzie - marsze odbywały się zarówno na Zachodzie, jak i w samym Iranie. Władze państwa brutalnie tłumiły demonstracje oraz zapowiedziały szereg surowych konsekwencji, które będą grozić za obywatelskie nieposłuszeństwo.
W lipcu informowaliśmy, że Iran podjął decyzję, aby na ulice wróciła tzw. "policja moralności". Funkcjonariusze mają patrolować przestrzeń publiczną i wyłapywać kobiety, które ośmielą się złamać zasady ubioru panujące w kraju (według krajowej interpretacji szariatu ich obowiązkiem jest zakrywanie włosów hidżabem i nikabem - jego górną częścią - oraz noszenie długich ubrań ukrywających sylwetkę).
To jednak nie koniec obostrzeń i reperkusji nałożonych na irańskie kobiety. Te z nich, które ośmielą się nie przestrzegać religijnych norm, będą mogły zostać wysłane na przymusowe leczenie.
Kobiety bez prawa głosu. Te, które się sprzeciwią, trafią do szpitala
Sytuacja kobiet w Iranie pogarsza się coraz bardziej. Władze postanowiły, aby każdą osobę, która nie zamierza podporządkować się surowym i opresyjnym zasadom, wysyłać na przymusowe leczenie.
61-letnia aktorka Afsaneh Bayegan za protestowanie w social mediach (pokazywanie się publicznie z odkrytą głową) została skazana na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu. Oprócz tego otrzymała nakaz uczęszczania raz w tygodniu do "centrum psychologicznego" w celu "leczenia psychicznego zaburzenia osobowości".
Aktorka Azadeh Samadi otrzymała z kolei diagnozę "antyspołecznego zaburzenie osobowości". Stwierdzono je po tym, kiedy na pogrzebie pojawiła się w kapeluszu zamiast chusty. Także wysłano ją do "centrum psychologicznego".
Pod koniec lipca w Iranie zaczęła się debata nad projektem ustawy, który zaostrza konsekwencje wobec kobiet, które odmawiają zasłaniania twarzy. Wkrótce za owe nieposłuszeństwo może grozić nawet kara śmierci.
Źródło: donald.pl
W temacie społeczeństwo
- Polska staje do walki z kryzysem demograficznym. Czy "Rządowy Tinder" rozwiąże problem?
- Bolt Lokalnie już jest. Możesz zamówić przejazd z osobą płynnie mówiącą po polsku?
- We Wrocławiu pojawi się świąteczny tramwaj. Św. Mikołaj rozda grzecznym upominki
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
Popularne
- Co zapamiętamy z Vibez Creators Awards 2025? Najlepsze momenty gali
- Zasięgi to nie wszystko. Dziś influencerzy budują imperia
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
- Patec atakuje ostatni szczyt z Krony Ziemi. Dlaczego Elbrus jest tak problematyczny?
- Dlaczego myślę, że BAZA wygra milion złotych? Sory FAZA, dobry start to nie wszystko [OPINIA]
- Wersow, Andziaks czy Makówka? Oceniamy 1. tydzień vlogmasów
- Skrywała upiorny sekret. "To: Witajcie w Derry", recenzja 6. odcinka
- Zakpił z Muska i Zuckerberga? "Regular Animals" podzieliły świat sztuki
- Influcenter przyciągnie tłumy? Nowy stacjonarny sklep Ekipy





