Kim jest Mikey Madison? Zdobyła Oscara i zaskoczyła przemową o seksworkerkach

"Anora" - niskobudżetowy (jak na hollywoodzkie standardy) film okazał się czarnym koniem Oscarów 2025. Kosztował "jedynie" 6 mln dol. i zdobył aż pięć statuetek w, bagatela, najważniejszych kategoriach:

• Najlepszy film,
• Najlepszy reżyser,
• Najlepszy scenariusz oryginalny,
• Najlepszy montaż
• i Najlepsza aktorka pierwszoplanowa.

Ostatnią nagrodę otrzymała Mikey Madison, która wcielała się w tytułową Anorę. Film opowiada o perypetiach młodej striptizerki, która po kilku tygodniach znajomości bierze ślub z synem rosyjskiego biznesmena. Bajka o Kopciuszku nie może jednak trwać wiecznie: do USA w trybie ekspresowym przybywają rodzice chłopaka, aby zmusić Anorę do unieważnienia małżeństwa.

W tym roku nie obejrzałem wszystkich oscarowych produkcji, lecz "Anora" była naprawdę mocną, a przy tym nieoczywistą kandydaturą. Czyżby Akademia zaczęła wychodzić poza ramy? "Anora" w konwencji komediodramatu pokonała przecież monumentalną "Diunę: część drugą", film o amerykańskim idolu, czyli "Kompletnie Nieznany" czy na wskroś estetycznego "Brutalistę". Opowiastka o tancerce erotycznej zdaje się przy tych produkcjach fraszką: a jednak.

Choć większość może jej nie kojarzyć, Mikey Madison nie jest świeżakiem. Debiutowała jeszcze jako nastolatka, a względną rozpoznawalność przyniosła jej rola w serialu "Lepsze życie", gdzie partnerowała m.in. Pameli Anderson. Uwagę branży i fanów przykuła jednak występem u Quentina Tarantino w "Pewnego razu w Hollywood". Zagrała tam Susan Atkins, członkinię sekty Charlesa Mansona. Na ekranie zademonstrowała... naprawdę brutalne umieranie. Ostatecznie było warto: pojawiła się w filmie razem ze starą gwardią i hot młodymi nazwiskami: Bradem Pittem, Leonardo DiCaprio, Sydney Sweeney czy Austinem Butlerem. Warto też nadmienić, że w "Pewnego razu w Hollywood" wystąpiła także Margaret Qualley - gwiazda "Substancji".

Dla Mikey Madison to jednak pokaz jej aktorskich umiejętności w "Anorze" niezaprzeczalnie okaże się przepustką do wielkiej kariery. Jest jedną z najmłodszych aktorek uhonorowanych Oscarem - łapie się do pierwszej piątki. Jako 25-latki statuetkę w kategorii Najlepsza Aktorka wygrały także Grace Kelly ("Dziewczyna z prowincji"), Julie Christie ("Darling") i Audrey Hepburn ("Rzymskie wakacje").

W przeciwieństwie do Margaret Qualley, do której z pewnością będą ją porównywać, Mikey Madison nie jest kolejnym nepo baby. Jej rodzice są są psychologami (ojciec to specjalista w dziedzinie leczenia schizofrenii, natomiast jej mama pracuje z dziećmi). Aktorka ma aż czwórkę rodzeństwa: dwóch braci i dwie siostry. Na Instagramie obserwuje ją zaledwie 34 tys. followersów. Tym razem Oscara wygrała zdecydowanie underrated postać filmowego światka. Niektórzy będą się burzyć, że Demi Moore została obrabowana, ale czy słusznie?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Chcę także ponownie docenić i uhonorować społeczność pracowników seksualnych. Będę nadal was wspierać i pozostanę waszą sojuszniczką. Wszyscy niesamowici ludzie z tej społeczności, wszystkie kobiety, które miałam zaszczyt poznać, byli jednym z najważniejszych punktów tego niesamowitego doświadczenia - powiedziała Mikey Madison, odbierając Oscara w kategorii Najlepsza Aktorka Pierwszoplanowa. Czy to pierwszy raz, kiedy tak jawne słowa wsparcia wobec seksworkerów padły podczas oscarowej gali? Być może.

Czy to ważne? Potrzebne? Istotne? Mikey Madison dała przestrzeń ludziom, którzy w przestrzeni publicznej nie spotykają się z powszechną akceptacją, mimo tego, że równie wiele osób korzysta z ich usług. Że kręcą o nich filmy. Mikey pokazała klasę i... nie trzeba nawet mówić, że czekamy niecierpliwie na jej kolejne aktorskie kreacje.

"Anorę" oglądało się fenomenalnie, jednakże problem pojawia się wtedy, kiedy zestawimy treść filmu z obecną sytuacją międzynarodową i zastanowimy się, w jaki sposób obrazuje Rosjan czy może bardziej: rosyjskich oligarchów. Raczej nieszkodliwi, bajecznie bogaci, infantylni. No... nie. Kolejne kontrowersje wywołała nominacja Yury Borisova, rosyjskiego aktora, który występował w produkcjach propagandowych. "The Telegraph" informował, że Borisov został wymieniony w ukraińskiej bazie danych "Myrotworets" za wspieranie tej rosyjskiej agresji.

"Trwająca wojna nie jest już obiektem zainteresowania wielkich festiwali filmowych. To jak wczorajsze wiadomości. Połowa obsady nadal bierze udział w prorządowych festiwalach filmowych w Rosji, grając główne role w patriotycznych filmach finansowanych przez rząd. "Anora" to dobry film, ale dla rosyjskiej społeczności filmowej to coś więcej niż tylko dobry film - to znak, że nie ma rezygnacji z rosyjskiej kultury. To dla nich zwycięstwo - powiedziała Olga Sydorushnika, kuratorka programu w Ukraine Institute London, w rozmowie z "The Daily Telegraph".