Ile trzeba mieć lat, żeby kupić kawę w McDonald's? Prawnik wyjaśnia dramę

Ukończenie 18. roku życia to w Polsce wymóg, aby móc zakupić legalnie napoje alkoholowe. Identyczny próg wiekowy wprowadzono w przypadku tzw. energetyków. Hurr, durr - kiedy ustawa była "przepychana" w Sejmie, część młodzieży robiła raban o ograniczenie ich praw, jednak ostatecznie zasady weszły w życie. Sprzedawcy każdorazowo mogą zapytać o dowód osobisty i odmówić sprzedaży, jeśli mają wątpliwości co do wieku konsumenta.

Okazuje się, że McDonald's stosuje podobne ograniczenia, posiłkując się tylko i wyłącznie wewnętrznymi zasadami firmy. Mak narzucił konkretne wytyczne dotyczące sprzedaży kawy - okazuje się, że w restauracji pod Złotymi Łukami kapucziny nie mogą kupić sobie wszyscy. Prawo Marcina skomentował aferę kawową, która niedawno wybuchła na TikToku.

- Pracownik McDonald's zażądał od dziewczyny dowodu. I nie, nie wprowadzili w tym fast foodzie napojów alkoholowych. Dziewczyna po prostu chciała kupić kawę - zarysował sytuację Marcin Kruszewski, znany jako Prawo Marcina.

Tiktokerka opowiedziała historię o tym, jak w restauracji została poproszona o pokazanie dowodu tożsamości przy próbie zakupu kawy. Brzmi abstrakcyjnie, to jak nie powiedzieć nic.

- Nie dostanę kawy, jak nie potwierdzę, że mam ukończone 16 lat, więc poszłam po prawo jazdy - powiedziała dziewczyna.

- Kawa nie jest od 18 lat, nie jest od 16 lat, nie jest od 13 lat. Kawę może kupić każdy. Ale najbardziej skandaliczna nie jest nawet ta nieznajomość prawa, ale to, że on zażądał od niej dokumentu bez żadnej podstawy ustawowej - podkreślił prawnik.

W komentarzu pod filmem wypowiedział się pracownik McDonald's.

"Pracuję w Maku i jak usłyszałem to od menadżera, że mam pytać, czy ktoś ma 16 lat, jak chce kupić kawę, to mnie to szczerze zaskoczyło. Ale taka polityka firmy i tak się do tego nie stosujemy".