Czy "Joker 2" jest prawdziwy?

"Joker 2" nie jest prawdziwy? Jest i to bardziej niż wam się wydaje

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Konrad SiwikKonrad Siwik,08.10.2024 12:30

Wielu widzów po seansie "Joker: Folie à deux" nie wychodziło z kina z uśmiechem na ustach. "Why so seroius?" - zapytacie. Najpewniej zawiódł ich nie tylko całościowy obraz, ale również sam Artur Fleck, który na koniec porzucił postać Jokera. Czy to oznacza, że nie był prawdziwy? Nic bardziej mylnego. [UWAGA NA SPOILERY]

Reżyser Todd Philips nie planował nakręcić drugiej części przygód Jokera. I dla wielu fanów obrazu tak powinno zostać. Pierwsza część filmu odniosła jednak tak gigantyczny sukces artystyczny i komercyjny, że zapadła decyzja o powstaniu "Jokera 2" z podtytułem "Folie à deux" (z francuskiego: "szaleństwo we dwoje").

W sieci pojawiają się plotki o dwóch alternatywnych zakończeniach "Jokera 2". W jednym z nich Artur Fleck miałby sam wyciąć sobie charakterystyczne blizny na ustach podczas spotkania z Lee na schodach, które stały się kultowe po tańcu Jokera z pierwszej części. W drugim to Queen zabija Artura i powtarza charakterystyczny układ taneczny. Wyszło natomiast inaczej. Ponoć Christopher Nolan miał wbić do studia WB i podczas kręcenia "dwójki" przekazać Philipsowi, że wycięte blizny na ustach lepiej zostawić tylko dla Jokera w wykonaniu legendarnego Heatha Ledgera.

trwa ładowanie posta...

Śmieszek, który przestał się śmiać

Ruch, który Artur zupełnie przypadkowo rozpoczął w pierwszej części filmu, zdaje się go przytłaczać w muzycznej kontynuacji. Joker, choć jak pokazał w "jedynce", nie panuje nad swoim śmiechem, w drugiej części wyjątkowo rzadko niekontrolowanie szczerzy kły. Udał się do świata fantazji, która ostatecznie doprowadza go do zrozumienia, że wymagania, które względem Jokera ma podburzone społeczeństwo, zupełnie go przerosły.

Artur pod koniec filmu wydaje się zrezygnowany, a jednocześnie godzi się ze swoim losem. Porzuca postać Jokera, przyznaje się przed sądem do winy, aż tu nagle wybucha bomba. Nasz bohater ucieka przez dziurę w ścianie budynku sądu i przy pomocy dwójki naśladowców (jeden z nich wygląda bardziej jak Joker niż sam Joker) dociera na schody na Bronksie, by na ich szczycie spotkać Harley Quinn.

Ta jest ewidentnie zawiedziona jego postawą. Mimo że stoi przed nią osobnik, który zamordował sześć osób i przyznał się do tego przed sądem, Harley nie chce mieć już z nim do czynienia. Chciałby widzieć w nim psychopatycznego mordercę Jokera, zamiast tego dostrzega skrzywdzonego przez życie Artura, który pragnie jedynie miłości i zrozumienia.

Joker: Folie À Deux - Oficjalny zwiastun #2 PL

Joker w poszukiwaniu miłości

Ogólnie postać Artura jest o wiele bardziej tragiczna i romantyczna niż inne kreacje Jokera w wykonaniu Jacka Nicholsona czy Heatha Ledgera. Oni byli źli do szpiku kości, w Arturze wciąż skrywa się dobro. Zielonowłosy klaun znany z komiksów często wykorzystywał miłość, jaką darzy go Harley Quinn i traktował ją jak popychadło. W obrazie Philipsa ich relacja ma zupełnie inny stosunek.

Po nieudanym spotkaniu z Harley Artur jest totalnie załamany. Stoi i czeka, aż zgarnie go policja, która już pędzi na sygnałach. Miasto znów otacza chaos, a Fleck trafia ponownie za kratki. Miał zostać skazany na śmierć, ale poprzedni proces został przerwany przez bombę. Okazuje się, że w filmie był jeszcze jeden ładunek z opóźnionym zapłonem, który sprawia, że Joker w wykonaniu Phoenixa jest większy, niż nam się wydaje, a wyrok i tak zostanie wykonany.

W finałowej scenie widzimy, jak strażnik informuje Artura, że czeka na niego gość. Fleck podąża za stróżem, który prowadzi go na pewną śmierć. Za plecami Artura niczym cień podąża postać, która obserwowała go już od dłuższego czasu. I najwyraźniej, podobnie jak Qiunn, była zawiedziona jego odrzuceniem postaci Jokera. Wspomniany współwięzień podchodzi do Artura i opowiada mu swoją wersję kawału, którą znamy ze spotkania Jokera z Murrayem Franklinem. Ostatecznie oprych częstuje Artura batem, który sam na siebie ukręcił. Kilkunastokrotnie dźga go nożem, a Fleck zakrwawiony upada na ziemię.

Umarł Joker, niech żyje Joker

W tle widzimy więźnia, który ze złowieszczym uśmiechem usiadł na ławce i nożem, który przed chwilą wbił w Artura, wycina sobie charakterystyczne blizny na ustach. Można rozumieć, że w tym momencie przejął od Flecka pałeczkę po Jokerze.

Wielu uznało, że takie zakończenie nie jest satysfakcjonujące. W końcu umiera główny bohater, który nawet nie miał okazji zetrzeć się ze swoim największym nemezis, czyli Batmanem. Widział go tylko raz, gdy Bruce jeszcze był dzieckiem, a jego rodzice wciąż żyli. Już to stanowiło wskazówkę, że możemy mieć do czynienia z innym Jokerem niż ten, który poświęcił życie dla walki z Batmanem.

Czy w takim razie Artur Fleck nigdy nie był prawdziwym Jokerem, a jedynie zainspirował swoich naśladowców? W "Jokerze" widzimy, że jeden z nich z zimną krwią zabija rodziców młodego Bruce'a. Wiadomo również, że Fleck nie miał najlepszych relacji z Thomasem Waynem, którego ostro krytykował. W "Joker: Folie à deux" już cała masa "pajaców" terroryzuje miasto. A wszystko zaczęło się od niepozornego i chorego błazna.

Joker przerósł Artura Flecka i stał się ideą

Odnoszę wrażenie, że ruch, który przypadkowo zapoczątkował Artur, najzwyczajniej go przerósł i zaczął obierać kurs niezgodny z jego oczekiwaniami. Fleck pragnął przede wszystkim pokonać samotność, a także znaleźć miłość i zrozumienie. Zamiast tego spotkał się z anarchią i niezrozumieniem nawet ze strony Harley, której oddał serce na dłoni.

Ostatecznie, porzucając postać Jokera, zapewne chciał przerwać bezsensowny rozlew krwi. Niestety, krew polała się właśnie z jego ciała, a wraz z nią mógł powstać o wiele gorszy błazen, który całą swoją uwagę skupi na walce z Batmanem. Tak więc Joker w wykonaniu Phoenixa jak najbardziej zasługuje na miano prawdziwego - mimo że druga część nie umywa się do pierwszej. W końcu to Artur sprawił, że postać, którą chciał porzucić, stała się symbolem, który nawet po jego śmierci budzi grozę wśród mieszkańców Gotham.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0