Jaszczur założył partię. Rodacy Kamraci wystartują w wyborach?

Wojciech Olszański, lepiej znany jako patostreamer "Jaszczur", zasłynął w sieci z nienawistnych wypowiedzi kierowanych w stronę Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, LGBTQ+ czy szczepionek. Owiany złą sławą prorosyjski nacjonalista, który z końcem kwietnia wyszedł na wolność, zdaje się nie przejmować kolejnymi zarzutami.

Jaszczur pod koniec czerwca zorganizował wiec Kamratów, po którym został ponownie zatrzymany przez policję, a w ostatnich dniach powołał do życia partię polityczną.

Jak podaje Rzeczpospolita, Wojciech Olszański "Jaszczur" właśnie założył nową formację polityczną "Rodacy Kamraci", która ma wystartować jesienią do Sejmu. - Naszym zadaniem jest oczyścić nasz dom Polskę. Przed nami kupa roboty. Jesteśmy niebezpieczni, ale tylko dla wrogów polskiego interesu narodowego - zapewnia Jaszczur cytowany przez Rzeczpospolitą.

Rodacy Kamraci, czyli partia polityczna Olszańskiego, w ubiegły piątek nabrała formalnego charakteru po tym, jak została zarejestrowana przez Sąd Okręgowy w Warszawie.

Do Olszańskiego swobodnie można przybić wszelkie określania na osoby z uprzedzeniami. Jaszczur często jest nazywany homofobem, rasistą, ksenofobem, szowinistą, antysemitą czy faszystą. Każda z tych łatek ma swoje podstawy w postulatach głoszonych przez Jaszczura.

Mimo to Olszański widzi swoje odbicie w lustrze w zupełnie innym świetle. - Jesteśmy nacjonalistami, ale nie szowinistami. Nasz nacjonalizm będzie oparty o prawo, a nie o prześladowania czy rasizm - zapewnia Jaszczur cytowany przez Rzeczpospolitą.

Jak więc miałaby wyglądać Polska oczami Jaszczura? Olszański zapowiada m.in.:

• ograniczenie wpływów działaczy LGBT na edukację,
• odebranie praw wyborczych mniejszościom narodowym,
• reformację ZUS i likwidację podatku dochodowego.

Marcin Osadowski, nazywany Ludwiczkiem wspólnik Jaszczura, zapewnia, że ich założenia mają wejść w życie już po wyborach. - Plany są oczywiste. Zamierzamy kandydować w wyborach parlamentarnych, zgłosić listy kandydatów w całej Polsce i doprowadzić do zmiany politycznej - zapowiada Ludwiczek.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych szacował w ubiegłym roku liczebność Kamratów na 40 tys. osób. Prezes ośrodka Konrad Dulkowski twierdzi dziś jednak, że formacja słabnie.

- Z ruchu odeszło wiele osób z talentami organizacyjnymi. Zaś wobec Olszańskiego ruszają kolejne postępowania karne. To się rozłazi w szwach - twierdzi Dulkowski, zauważając, że ostatni wiec Kamratów w Krakowie przyciągnął dwukrotnie mniej sympatyków niż przed rokiem w Warszawie.

Podobnego zdania jest socjolog z UJ prof. Jarosław Flis. - Ich sympatyków jest za mało, a poza tym mają wiele alternatyw, bo w tej politycznej niszy jest dość gęsto - uważa Flis, według którego Rodacy Kamraci to raczej "folklor niż przełom".