Jak on to zrobił? Nastolatek z Niemiec zamknął się w paczkomacie i nie mógł wyjść

Okres dzieciństwa i dojrzewania rządzi się swoimi prawami. Testowanie granic i popełnianie błędów są poniekąd wpisane w styl życia dzieci i nastolatków. Niektóre pomysły latorośli doprowadzają opiekunów do przedwczesnego siwienia jednak zazwyczaj upomnienie, rozmowa, ewentualnie utrata miłego przywileju jak dostęp do internetu, załatwia sprawę. Czasami niestety poważniejsze wybryki wymagają, interwencji osób trzecich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W piątek 16 sierpnia 2024 r. o godzinie 21.41 niemiecka straż pożarna z Dortmundu otrzymała nietypowe zgłoszenie. Strażacy zostali wezwani do automatu paczkowego, w którym utknął 14-latek. Chłopak miał wejść do skrytki dla zabawy, jednak problem pojawił się, gdy drzwiczki urządzenia się za nim zamknęły. Mimo wielu prób, skrytki nie dało się otworzyć, co zmusiło chłopca do wezwania pomocy.

Na miejsce oprócz straży pożarnej wysłano policję oraz ratowników pogotowia, ponieważ dyspozytor nie wiedział, w jakim stanie będzie zaklinowany nastolatek. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze. Jeden z ratowników medycznych powiedział w oświadczeniu prasowym: - Na szczęście młodemu człowiekowi nic się nie stało, miał przy sobie coś do picia. Przedstawiciel straży pożarnej dodał: - Nie jest jasne, czy nastolatek chciał się tylko ukryć, czy może sam się gdzieś wysłać".

W oświadczeniu prasowym straż pożarna poinformowała konkretnie o podjętych krokach, które doprowadziły do uratowania nastolatka. "W związku z tym [z zatrzaśnięciem skrytki - przyp. red.] straż pożarna użyła specjalistycznych akumulatorowych urządzeń ratunkowych, aby otworzyć drzwi skrytki. Prace trwały tylko kilka minut. W akcji brały udział jednostki HLF z FW2, karetka pogotowia oraz SE-B z wozem ratowniczym z FW1".