Samobójstwo wspomagane było zabójstwem? Niepokojące fakty
Miało być humanitarne rozwiązanie pomagające w odejściu z tego świata osobom śmiertelnie chorym, wyszła kwestia potencjalnie nadająca się na sprawę sądową. Na ciele kobiety, która jako pierwsza skorzystała z Sarco Pod, znaleziono ślady świadczące o jej duszeniu.
Kwestia samobójstw wspomaganych w wielu miejscach na świecie wzbudza ogromne kontrowersje. Zwolennicy przekonują, że gdy medycyna staje się bezsilna a cierpienie nie do zniesienia, jedynym humanitarnym rozwiązaniem jest pomoc w odejściu z tego świata i przerwanie lawiny bólu. Przeciwnicy twierdzą, że samobójstwa wspomagane niczym nie różnią się od zabójstw i tak właśnie powinny być postrzegane. Odpowiedzią na wszelkie wątpliwości miała być kapsuła Sarco Pod, w której chory samodzielnie podejmuje ostateczną decyzję o śmierci. Raport z sekcji zwłok kobiety, która jako pierwsza na świecie skorzystała z nowoczesnego rozwiązania, wzbudza ogromne wątpliwości.
Podobne
- Kapsuła do samobójstw jednak nie jest legalna? Policja wszczęła śledztwo
- Legalna marihuana nadchodzi. Lekarze nie są zachwyceni
- Leśna niespodzianka. Zamiast śmieci dzieci znalazły zaskakujące pakunki
- Lista tajemniczych zgonów rośnie. Władze apelują do obywateli
- Zombie z Kalifornii. Mężczyzna gryzł odciętą ludzką nogę na ulicy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerzy którzy przekroczyli granicę. Kolega Ignacy: Ja bym tego nie nagrał
Pierwsza pacjentka Sarco Pod została uduszona?
We wrześniu 2024 r. 64-letnia Amerykanka cierpiąca na poważną chorobę autoimmunologiczną zdecydowała się na skorzystanie z Sarco Pod. Do śmierci doszło w lesie niedaleko szwajcarskiego miasta Merishausen w pobliżu granicy z Niemcami. Wówczas władze Szwajcarii podważały moralność zastosowania kapsuły do samobójstw. Obecnie w stronę twórców urządzenia spadają znacznie poważniejsze oskarżenia.
Holenderski dziennik "de Volkskrant" podaje, że na ciele zmarłej Amerykanki zabezpieczono ślady świadczące o duszeniu. Kobieta miała mieć odciski na szyi, które jednoznacznie sugerują, że coś poszło nie tak w użyciu Sarco Pod. Prowadzący sprawę prokurator Peter Sticher twierdzi, że wnioski z sekcji zwłok skłaniają do rozważenia możliwości "umyślnego zabójstwa". Biegły lekarz sądowy stwierdził, że Amerykanka miała "poważne obrażenia szyi". Dodatkowo dziennikarze dotarli do informacji, z których wynika, że kobieta ponad sześć minut po naciśnięciu przycisku wypuszczającego azot miała nadal żyć, co niepokoiło twórców kapsuły.
Źródło: "Hindustan Times"
Popularne
- "Czy są tu jakieś sexy c*pki". Ile kosztuje merch Fagaty?
- Nowe seriale 2025. Co obejrzeć jesienią? [LISTA PREMIER]
- "Pij Wojanka" to prawdziwy hit. Internauci grzmią: "promowanie picia alkoholu"
- Ola Jasianek zwolniona z pracy. Ekspertka ocenia sprawę
- Łatwogang szykuje się na collab Edem Sheeranem. Będą śpiewać po polsku?
- Nowy najlepszy festiwal w Polsce? TOP momenty BitterSweet Festival
- Jak brzmi matcha rap? Koniecznie dodaj tych artystów do daily plejki
- Dorośli w Chinach ssą smoczki? Ortodonci i psychologowie biją na alarm
- "Obcy: Ziemia" to krzyk zachwytu czy porażki? Odcinek 1 [RECENZJA]