Hawajskie "schody do nieba" znikną. Wszystko przez influencerów
Przepiękne oraz robiące wrażenie Schodki Haiku niedługo znikną z hawajskiego pejzażu. Jaki jest powód? Nieodpowiedzialne zachowanie influencerów oraz ludzi, którzy bardzo chcą zrobić sobie zdjęcie w miejscu, gdzie nie wolno tego robić.
Człowiek to istota, której często niesamowicie ciężko trudno coś wytłumaczyć. Gdy widzimy coś zakazanego, chcemy tego o wiele bardziej. Nie zważamy na to, że grozi nam niebezpieczeństwo, a dane miejsce jest niedostępne nie bez powodu. Właśnie ze względu na to, że influencerom bardziej zależało na zrobieniu super fotki na Instagrama niż na własnym zdrowiu i życiu, przepiękne Schodki Haiku znikną z hawajskiego pejzażu.
Schodki Haiku to przepiękne oraz malownicze schody biegnące grzbietem łańcucha górskiego Koʻolau na wyspie Oʻahu. Powstały na potrzeby marynarki Stanów Zjednoczonych, by umożliwić obsługę potężnej anteny radiowej na szczycie Puʻu Keahi a Kahoe. Zostały zamknięte dla użytku publicznego w 1987 r. Pomimo zakazu wstępu, wielu turystów podejmowało wspinaczkę. Właśnie dlatego lokalne władze zdecydowały, że "schodki do nieba" muszą zniknąć. Wszystko ze względu na bezpieczeństwo.
"Schodki do nieba" znikną z hawajskiego krajobrazu
Ludziom bardzo trudno wytłumaczyć, że w pewne miejsca nie powinno się wchodzić. Mimo zakazu wielu influencerów przebywających na Hawajach musiało zrobić sobie zdjęcie na słynnych "schodkach do nieba". Jak czytamy na geekweek.interia.pl, Zdaniem lokalnych władz zjawisko nasiliło się wraz z rosnącą popularnością mediów społecznościowych, bo influencerów goniących za contentem na swoje kanały na TikToku, Instagramie czy YouTube po prostu nie można powstrzymać.
- Ze względu na szerzące się nielegalne wtargnięcie, Haiku Stairs stanowią poważne obciążenie i wydatek dla miasta, a także wpływają na jakość życia okolicznych mieszkańców - powiedziała w rozmowie z lokalnymi mediami członkini Rady Miejskiej Honolulu, Esther Kiaʻāina.
DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE
Lokalne władze przyznały, że decyzję o tym, iż "schody do nieba" należy rozebrać, przegłosowano już w 2021 r. Dopiero w tym roku zdecydowano jednak podjąć się tego ruchu. Jak informuje geekweek.interia.pl, burmistrz Rick Blangiardi zapewnił w oświadczeniu, że "nie była to decyzja podyktowana kaprysem", ale oparta na "szacunku dla ludzi mieszkających w pobliżu wejścia do schodów, naszej ziemi i morza oraz przyszłej, jak i przeszłej historii kultury społeczności Haiku.
Źródło: geekweek.interia.pl
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Djo i psychodelia z drugiej ręki. Pogubiona treść w "The Crux" [RECENZJA]