Firmy walczą z absencją chorobową. Będzie trudniej o L4
Polacy chętnie oraz często korzystają z możliwości wzięcia zwolnienia chorobowego. Firmy chcą walczyć z absencją chorobową. Trudniej będzie pójść na L4.
To, że pracownicy chodzą na zwolnienia lekarskie, nie jest niczym dziwnym. Problem zaczyna się wtedy, gdy biorą L4 zadziwiająco często. Menadżer ds. absencji chorobowej ma pomóc firmom zwalczać ten problem.
Podobne
- Pokolenie Z nie nadaje się do pracy w handlu? "Pyta co chwilę o bony"
- Medusa z udaną akcją charytatywną. Teraz mierzy się z zarzutami
- Zapytano ją o aborcję. Kandydatka Konfederacji zbulwersowała odpowiedzią
- "Naturalna selekcja". Janusz Korwin-Mikke o kobietach w polityce
- Czy spowiedź to przemoc? Petycja o zakaz spowiadania dzieci
Będzie trudniej o zwolnienia lekarskie
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" dotarli do zatrważających danych ZUS. Przedstawiają one liczbę zaświadczeń lekarskich wystawionych od stycznia do maja 2023 r. W ciągu pięciu miesięcy było ich aż 12 mln i opiewały na 124,7 mln dni. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", to więcej w porównaniu z tym samym okresem 2022 r. Wzrost widać zarówno w liczbie dni absencji chorobowej - o 3,8 proc., jak i liczby zaświadczeń lekarskich - o 7,9 proc.
Łukasz Kozłowski, przedstawiciel Federacji Przedsiębiorców, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" stwierdził, że na absencję chorobową nadal może mieć wpływ pandemia. Pracownicy przyzwyczaili się do wykonywania obowiązków z domu.
- Co prawda, w 2022 r. jej oddziaływanie było już mniejsze, ale nadal odczuwalne. Konsekwencją tego było jednak częstsze wykonywanie pracy z domu, co ograniczało rozprzestrzenianie się m.in. infekcji. Część osób wykonujących swe obowiązki na odległość przy drobnych dolegliwościach nie brała zwolnienia. Rok 2023 oznaczał w wielu firmach powrót do biur, przynajmniej w systemie hybrydowym. W dodatku wzrosła liczba interakcji społecznych i powstały lepsze warunki do rozprzestrzeniania się chorób, a co za tym idzie wzrost liczby zwolnień - powiedział Łukasz Kozłowski dla "Rzeczpospolitej".
Łukasz Kozłowski przyznał również, że problem mogą stanowić teleporady. Często lekarz nawet nie widzi rozmówcy, a wystawia mu zwolnienie. To zachęca pracowników do brania L4 na jeden bądź dwa dni, co nie jest dobre dla działania przedsiębiorstw.
Menadżer ds. absencji chorobowej
Nieobecność pracowników w pracy stanowi duży problem dla firm. Właśnie dlatego przedsiębiorstwa próbują samodzielnie walczyć z częstym braniem L4. Wiele z nich decyduje się na tworzenie nowych stanowisk. Menadżer ds. absencji chorobowej jest jednym z pomysłów korporacji.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", Mikołaj Zając, prezes Conperio, firmy doradczej zajmującej się problematyką absencji chorobowej, wskazuje, że do jego obowiązków należą m.in.:
- analiza częstotliwości korzystania ze zwolnień,
- kształtowanie polityki kończenia współpracy z osobami trwale przebywającymi na L4
- czy raportowanie wyników dotyczących nieobecności przełożonym wyższego szczebla oraz zarządowi.
- Firmy próbują sobie z tym radzić na swój sposób, wykorzystując narzędzia, które mają. Płatnicy, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych, mogą też kontrolować prawidłowość wykorzystywania przez nich zwolnień. Powinno się w pierwszej kolejności przyjrzeć wystawianiu zwolnień, szczególnie podczas e-wizyt. Dla firmy to zresztą nie tylko pieniądze na wypłatę wynagrodzenia chorobowego, ale także pensji pracownika, który zastępuje osobę nieobecną w pracy - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Mikołaj Zając.
Źródło: Rzeczpospolita
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół