Fani Lorde czekali na jej koncert ponad dobę

Fani Lorde czekali na jej koncert ponad dobę. Co jeszcze są w stanie zrobić dla artystki? [VIBEZ IN LINE]

Źródło zdjęć: © Spotify
Oliwia RutaOliwia Ruta,10.12.2025 20:30

6 grudnia Lorde zagrała koncert w łódzkiej Atlas Arenie. Fani artystki czekali długie godziny, żeby zająć miejsca w pierwszym rzędzie - rekordziści rozpoczęli kolejkowanie wieczorem dnia poprzedniego. Co jeszcze są w stanie zrobić dla idolki?

Lorde to jedna z najbardziej bezkompromisowych artystek na świecie. Choć na przestrzeni lat jej styl muzyczny zmieniał się jak w kalejdoskopie, to fani nieprzerwanie podziwiają odwagę, pasję, a przede wszystkim autentyczność, którą serwuje słuchaczom zarówno tworząc nowe kawałki, jak i śpiewając je na scenie. 6 grudnia Lorde zagrała koncert w łódzkiej Atlas Arenie. Show było częścią trasy "Ultrasound World Tour", promującej jej najnowszy album "Virgin". Przed rozpoczęciem występu udało mi się porozmawiać z kilkunastoma fanami, którzy spędzili długie godziny w oczekiwaniu na to, aby zobaczyć artystkę w akcji.

Fani Lorde czekali na jej koncert ponad dobę. Co jeszcze są w stanie zrobić dla artystki?

"Jak kocha to poczeka" - to bez wątpienia hasło, które powtarzają sobie w głowie osoby należące do najbardziej oddanych fanclubów gwiazd na świecie. Niektórzy są w stanie znieść zmęczenie, każde warunki pogodowe, krzywe spojrzenia przechodniów czy krytykę w internecie, aby zdobyć upragnioną barierkę. Gdy o godzinie 13:00 przyszłam pod Atlas Arenę, w której o 21:00 miała wystąpić Lorde, moim oczom ukazał się wężyk fanów. Rekordziści zdradzili mi, że rozpoczęli kolejkę o 20:30 dnia poprzedniego, co oznacza, że czekali ponad dobę na show - crazy. Inni dołączyli do nich o godzinie 23:00, 2:00 czy 6:00. Oczywiście spotkałam również osoby, które przyszły pod obiekt o 8:30, 10:30 i 11:15 - co również jest imponujące biorąc pod uwagę temperaturę panującą tego dnia w Łodzi.

trwa ładowanie posta...

Kolejkowanie, wspieranie w social mediach czy słuchanie na zapętlaniu muzyki piosenkarki to nie wszystko, do czego są zdolni jej fani. W pewnym momencie koncertu na scenie pojawia się bieżnia, po której Lorde maszeruje i śpiewa kawałek "Supercut". Zapytałam osoby czekające na show, ile kilometrów byłyby w stanie przebiec na maszynie w zamian za spotkanie z idolką.

trwa ładowanie posta...

- Wydaje mi się, że cały koncert mogę biegać. Za spotkanie z nią warto - wyznał jeden z fanów. - Mógłbym naprawdę się przemęczyć, tak do upadku - wtórował mu inny. - Ja biegam, to może z 12 kilometrów przebiegnę - zdradziła z uśmiechem fanka. - Wydaje mi się, że mam więcej artystów, dla których przebiegłbym dużo więcej. Dla Lorde powiedzmy -zważając na fakt, że nienawidzę biegać - gdzieś tak półtorej kilometra, dwa kilometry - powiedział zachowawczo kolejny fan. - 25 kilometrów. Mogę mieć zadyszkę i mogą mi nogi odpaść - zadeklarowała śmiało pewna fanka.

Czy show Lorde jest zbyt mało spektakularne? Jak najlepiej ubrać się na show?

W social mediach pojawiły się opinie, że koncerty Lorde są dość mocno surowe, ubogie w scenografię, wymyślne stroje, tancerzy czy efekty specjalne. To zupełne przeciwieństwo koncertów, do których przyzwyczaiły nas takie artystki jak Katy Perry, Lady Gaga czy Taylor Swift. Choć cały koncept show jest spójny z najnowszym albumem Lorde oraz jej image'em, to nie wszyscy doceniają małobudżetowe wydarzenia. Co na ten temat sądzą fani?

trwa ładowanie posta...

- Ja myślę, że takie miało być. Cały album też jest dosyć surowy, więc jak dla mnie trasa wygląda jak najbardziej świetnie - powiedział jeden z fanów. - Lorde zapewnia wszelkie atrakcje i nie potrzebuje zbyt wielu dodatków - przyznała inna fanka. - To po prostu ma giga vibe i szczerze nie wyobrażam sobie Lorde z jakimiś takimi fancy przebraniami i w ogóle - zgodziła się kolejna osoba. - Takie mniej wyreżyserowane koncerty są też mega fajne; jak nie ma np. aż tylu tancerzy - dopowiedziała inna. - To jest znak rozpoznawczy Lorde, że ona jest właśnie taka szczera - trafnie podsumowała fanka.

trwa ładowanie posta...

Na koncertach Lorde nie obowiązuje żaden konkretny dresscode. Fani zazwyczaj naśladują surowy styl artystki, ubierają outfity, za które otrzymaliby masę komplementów, gdy Tumblr był u szczytu swojej popularności czy stawiają bezpiecznie na merch. Jednak przy premierze "Virgin", w teledysku do jednego z singli ("Man of the Year ") pojawił się motyw szarej taśmy, będący artystycznym wyrazem wątpliwości związanych z odkrywaniem tożsamości płciowej twórczyni. Fani szybko podłapali temat i chcąc wesprzeć Lorde (lub utożsamili się z jej rozważaniami) do outfitu dodali fragmenty duct tape'a. Niektórzy nawet obkleili swoją klatkę piersiową w dokładnie ten sam sposób, co artystka w klipie. Byłam ciekawa, co o takim geście uważają kolejkujący fani.

trwa ładowanie posta...

Wszystkie osoby, z którymi miałam okazję porozmawiać na pytanie: "Duct tape na koncertach Lorde - hot or not?" - odpowiedziały: "hot". Niektórzy pokazali nawet swoje outfity wzbogacone o srebrną taśmę.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0