Fagata w rozpaczy. Nagrała potężną relację z wyjaśnieniami

Krytykowany przez widzów występ w GOATS, afera z rzekomą zdradą Stuu podkręcana przez bezczelnego Ferrariego, a teraz nawrót depresji. Fagata bez wątpienia nie ma lekko w ostatnim czasie. Influencerka znana ze swoich kontrowersyjnych zachowań ze względu na natłok negatywnych dla niej wydarzeń zniknęła na chwilę z sieci.

I nie ma co się dziwić. W końcu bycie na ciągłym świeczniku może sprawić, że w końcu staniemy w ogniu krytyki. Okazuje się jednak, że nieprzyjemne wydarzenia, które spotkały Fagatę, były tylko wierzchołkiem góry lodowej.

Influencerka na swoim drugim koncie na Instagramie [@toniefagata2] poruszyła bardzo ciężki dla niej temat związany z jej byłym chłopakiem.

"Sorka, że tak mało mnie ostatnio, ale miałam bardzo ciężki czas. Zaczęłam brać leki. Wróciła mi depresja. Byłam wykorzystywana i znęcała się nade mną psychicznie i manipulowała osoba, którą kochałam najbardziej na świecie. Powiem wam później więcej dokładniej…" - czytamy na stories u Fagaty.

Później dostajemy łącznie półgodzinną relację, w której Fagata opowiada, czemu na jakiś czas zniknęła z sieci oraz wyjaśnia burzliwą sytuację w związku. Influencerka twierdzi, że jest szantażowana przez byłego już partnera, który wcześniej miał wielokrotnie dopuszczać się zdrady i traktować dziewczynę jak portfel.

Fagata opisuje byłego chłopaka jako osobę niezrównoważoną, która z miłej i uprzejmej, nagle stawała się podła i okrutna. Na początku miał nie mieć nic przeciwko jej operacjom, jednak gdy ich dokonała, stwierdzał, że jest "chora" i nie chce być z taką osobą.

Według influencerki wpadał w szał po alkoholu, wysyłał zdjęcia przyrodzenia do innych dziewczyn, używał przemocy psychicznej i fizycznej, bawił się jej uczuciami, odwracał kota ogonem i manipulował, np. wysyłając "zachęcające" fotki tuż po zerwaniu.

Samą przyczyną rozstania miała być nieudana próba współżycia, podczas której Agatę rozbolał brzuch. Według Fagaty chłopak pchnął ją wtedy na łóżku i powiedział, że jest bezużyteczna jak "stara baba". Na drugi dzień okazało się, że influencerka miała uszkodzony jajnik - co potwierdziła u ginekologa.

Później, co prawda, do siebie wrócili, ale dramatyczny scenariusz wciąż się powtarzał. Na wspólnych wakacjach chłopak miał wyzywać Fagatę i oblać ją drinkiem, a także wysyłać zdjęcia "bakłażana" do dziewczyn z Instagrama, które według influencerki były niepełnoletnie.

Fąk przedstawiła też masę dowodów w postaci zrzutów ekranu z prywatnych rozmów z byłym chłopakiem. Aktualnie dziewczyna bierze również leki [najpewniej antydepresanty], a przez całą sytuację chciała zrobić sobie krzywdę.